METAMORFIK IZERSKI
oraz worek turoszowski
Góry i Pogórze Izerskie stanowią zachodnią i północno zachodnią metamorficzną osłonę masywu granitowego Karkonoszy. Blok izerski zbudowany jest niemal wyłącznie z proterozoicznych i staropaleozoicznych skał krystalicznych reprezentowanych przez różne odmiany gnejsów, granitognejsów i granitów. Wśród nich zalega kilka wąskich stref łupków łyszczykowych z podrzędnymi wkładkami gnejsów i leptynitów o przebiegu równoleżnikowym. Od południa na całej niemal długości towarzyszą im wystąpienia bardzo jasnych skał zwanych leukogranitami. W pobliżu intruzji granitu Karkonoszy skały te uległy daleko idącym zmianom. Łupki łyszczykowe np. przeobraziły się w hornfelsy. W trzeciorzędzie cały ten kompleks został w wielu miejscach poprzecinany kominami bazaltów.
Lokalizacje: Gierczyn, Izerskie Garby, Kamień, Kopaniec, Lubań Śląski, Radoniów, Stara Kamienica, Wojcieszyce.
GIERCZYN
Almandyn |
Fe3Al2[SiO4]3 |
|
Przecznica, Polska kop. „Anna-Maria” |
2004.07.14/2574/0.00 |
Almandyn |
Fe3Al2[SiO4]3 |
|
Przecznica, Polska kop. „Anna-Maria” |
2004.07.14/2575/0.00 |
Almandyn |
Fe3Al2[SiO4]3 |
|
Przecznica, Polska kop. „Anna-Maria” |
2004.07.14/2576/0.00 |
Glaukodot |
(Co0,5Fe0,5)AsS |
|
Przecznica, Polska kop. „Anna-Maria” |
2004.07.14/2577/0.00 |
IZERSKIE GARBY
Wollastonit |
Ca3[Si3O9] |
|
Izerskie Garby, Polska kop. „Stanisław” |
2005.07.21/2652/0.00 |
Wollastonit | Ca3[Si3O9] | Izerskie Garby, Polska kop. „Stanisław” | 2005.07.21/2654/0.00 |
Kwarc |
β-SiO2 |
|
Izerskie Garby, Polska kop. „Stanisław” |
2005.07.21/2655/0.00 |
Kwarc | SiO2 | Izerskie Garby, Polska kop. „Stanisław” | 2006.07.14/2017/25.00 |
KAMIEŃ
Topaz |
Al2[(F,OH)2|SiO4] |
|
Kamień, Polska kłm. „Wyrwak” |
1996.07.24/0881/0.00 |
Topaz |
Al2[(F,OH)2|SiO4] |
|
Kamień, Polska kłm. „Wyrwak” |
2007.03.24/2782/7.50 |
KOPANIEC
W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku grupy poszukiwawcze Zakładów Przemysłowych R-1 z Kowar prowadziły prace badawczo-rozpoznawcze pod względem uranonośności wykrytej tu strefy tektonicznej. Pozytywne wyniki tych badań doprowadziły do wyznaczenia dwóch rejonów rudonośnych o nazwach Kopaniec I i Kopaniec II które zostały następnie objęte szczegółowymi pracami poszukiwawczo-rozpoznawczymi.
Rejon Kopaniec I.
Złoże to wykryto w 1951 roku. Znajdowało się ono na południe od miejscowości
Stara Kamienica. Jego zasoby uznano za nie perspektywiczne.
Mineralizacja uranowa była tu reprezentowana przez nasturan, thoryt, torbernit, zeunneryt i autunit. Minerały te koncentrowały się
w druzach kwarcowych i we fluorycie oraz tworzyły gniazda w brekcji tektonicznej.
Rejon Kopaniec II.
Złoże to wykryto w 1962 roku. Znajdowało się ono na północ od miejscowości
Kopaniec. Jego zasoby oszacowano na około 5250 ton rudy o zawartości 6900 kilogramów czystego uranu.
W latach 1966-1970 na złożu tym przeprowadzono prace dokumentacyjne. Zostało ono
wtedy udostępnione wyrobiskami górniczymi (szyby i sztolnie). Nigdy jednak nie podjęto jego
regularnej eksploatacji.
Mineralizacja uranowa była tu reprezentowana przez
autunit, zeunneryt, gummit i torbernit. Minerały te impregnowały skały wchodzące w skład wypełniającej strefę tektoniczną brekcji tworząc w niej różnej
wielkości gniazda.
Strefa tektoniczna Kopaniec-Mała Kamienica-Udomia miała bieg NW-SE.
Została prześledzona od Kopańca na E do jej kontaktu z pasmem łupkowym Starej
Kamienicy. Przecinała zespół skalny
utworzony z łupków łyszczykowych, amfibolitów, gnejsów oraz granitów i leukogranitów.
Z wierzchu była jednak przykryta dość grubą warstwą osadów w związku z czym
słabo zaznaczała się w terenie. Jest
on poprzecinany różnego rodzaju żyłami pegmatytowymi, aplitowymi, kwarcowymi
oraz utworów będących przypuszczalnie lamprofirami. Na obszarze tym dominują
granity którym podrzędnie towarzyszą leukogranity. Pozostałe rodzaje skał
występują w mniejszych ilościach.
W kierunku północno-zachodnim, w pobliżu łupkowego Pasma Kamienieckiego, ilość
granitów zmniejszała się stopniowo na rzecz gnejsów i łupków łyszczykowych.
Między niektórymi typami skał obserwowano stopniowe przejścia. Na przykład
między leukogranitami i granitami właściwymi ogniwem pośrednim są jasne granity
zasobne w skaleń. Natomiast łupki łyszczykowe przechodzą stopniowo poprzez
gnejsy warstwowe w gnejsy właściwe. Zjawisko to obserwowano szczególnie często
na zewnątrz złoża.
Łupki łyszczykowe - występują głównie na obszarach oddalonych od strefy tektonicznej a w rejonie
złoża tworzyły przeważnie tylko wkładki wśród gnejsów. Były to skały warstwowo-oczkowe lub
warstwowo-ziarnisto-oczkowe.
Miały charakter łupkowy, niekiedy zbliżony do gnejsowego. Wydzielono wśród nich
wiele odmian różniących się zarówno składem mineralnym jak i postacią.
Łupki biotytowe są niekiedy silnie
zwietrzałe. W stanie świeżym mają ciemną barwę. Dominującym minerałem
skałotwórczym jest w nich biotyt. Ze względu na ilość pozostałych składników
dzieli się je na:
- łupki biotytowe właściwe reprezentowane są przez dwie odmiany różniące się
stopniem zwietrzenia. Skały świeże składają się z dużych blaszek biotytu
pierwotnego zawierających liczne wrostki tytanitu i cyrkonu oraz klinozoisytu.
Skały w różnym stopniu rozłożone składają się z drobnych postrzępionych na
brzegach blaszek biotytu II generacji, przerastających się z blaszkami
muskowitu. Sporadycznie występują również duże blaszki biotytu I generacji,
ułożone poprzecznie do warstwowania skały. Są one reliktami pozostałymi po
pierwotnej masie tego minerału. Między łyszczykami tkwią ziarna kwarcu.
-
łupki epidotowo-biotyłowe składają się z naprzemianległych warstewek epidotowych
oraz biotytowo-kwarcowych. Biotyt II generacji ma barwę blado-brązową. Czasami
zawiera wrostki epidotu. Wśród jego blaszek obserwowano niekiedy rdzawe,
zażelazione strefy rozkładu. Spotyka się także pojedyncze blaszki biotytu
pierwotnego, ułożone poprzecznie do warstwowania skały. W niektórych miejscach
zamiast epidotu w warstewkach tkwią liczne, duże ziarna klinozoisytu.
- łupki amfibolowo-biotytowe składają się z warstewek amfibolowo-biotyłowych.
Tkwią w nich ziarna kwarcu, blaszki chlorytu (będącego produktem procesu
chlorytyzacji biotytu) oraz apatyt i tytanit. Warstewki te są niekiedy faliście
powyginane. Amfibole reprezentowane tu przez słabo zabarwioną(bladą) grupę hornblendy
mają postać słupów.
Łupki kwarcowo-łyszczykowe właściwe. Składają się z naprzemianległych smug.
Smugi te różnią się między sobą składem mineralnym. W jednych przeważa muskowit,
inne utworzone są z zielonych blaszek, częściowo schlorytyzowanego, biotytu a
jeszcze inne z ziaren kwarcu. Wśród łupków łyszczykowych wybielono kilka odmian:
-
łupki łyszczykowe srebrzysto-popielate ze skaleniami. Zawierają mikroklin,
plagioklazy o zrostach albitowych i turmalin.
-
łupki łyszczykowe ze skaleniami. Różnią się od poprzednich postacią zbliżoną do
oczkowej (zawierają duże, widoczne ziarna skaleni). Stanowią ogniwo pośrednie
między łupkami i gnejsami drobno-warstwowymi. Charakteryzują się jednak
cieńszym warstwowaniem.
- łupki popielate, bardzo zwięzłe. W skałach tych przeważają skalenie
reprezentowane przez mikroklin i plagioklaz oraz tworzący duże ziarna albit
szachownicowy. Minerały te nadają skale postać ziarnistą. Łyszczyki występują w
małych ilościach. Reprezentowane są głównie przez muskowit i minerał podobny do
flogopitu (oznaczenie niepewne). Tworzą nieciągłe, rozwidlające się smużki
odległe od siebie o około 2 milimetry. Podkreślają one warstwowanie skały.
Ponadto w skałach tych tkwią ziarna apatytu i bezbarwnego fluorytu. Niekiedy
spotyka się także chloryt i nieschlorytyzowane szczątki pierwotnego biotytu.
Amfibolity - występują w niewielkich ilościach. Są skałami barwy prawie szarej. Zwykle mają widoczne zarysy postaci łupkowej. Dominują w nich minerały z grupy hornblendy częściowo zmienione w biotyt. Tło skalne stanowi mozaika kwarcowo-skaleniowa. Ponadto w skałach tych występuje chloryt i tytanit. Amfibolity poprzecinane są żyłkami kwarcowo-skaleniowymi.
Gnejsy - w zależności od zawartości minerałów łyszczykowych, wielkości oczek i
wyrazistości warstwowania dzielą się na kilka odmian. Najbardziej typowe mają
postać ziarnisto-oczkową z wyraźnym warstwowaniem. Składają się ze smug lub
soczewek wypełnionych mozaiką kwarcowo-skaleniową, przedzielonych warstewkami
łyszczyków. W masie tej tkwią duże oczka skaleni.
Leukognejsy mają postać i skład mineralny podobny do leukogranitów, dlatego
też niekiedy zaliczano je do średnio-ziarnistej odmiany tych skał. Różnią się
jednak od nich słabo widoczną postacią warstewkowo-oczkową. Są skałami barwy
prawie białej. Czasami spotyka się w nich bezbarwne granaty.
Gnejsy z przewagą biotytu są skałami ciemnymi charakteryzującymi się ułożeniem
minerałów łyszczykowych w drobne warstewki (skały drobno-warstwowane). Oprócz
biotytu zawierają znaczne ilości muskowitu. Ponadto niekiedy spotyka się w nich
blaszki minerału podobnego do flogopitu (oznaczenie niepewne). W odróżnieniu od leukognejsów, nie zawierają zupełnie lub zawierają tylko nieznaczne ilości
plagioklazów. Nie stwierdzono jednak wśród nich objawów albityzacji.
Granitognejsy (gnejsy podobne do granitów) charakteryzują się liniowym ułożeniem
minerałów łyszczykowych,, Poza tym wykazują cechy zbliżone do cech granitów.
Zarówno w gnejsach jak i w łupkach łyszczykowych występują gniazdka i żyłki fluorytu. Skały te są również pocięte żyłkami kwarcowymi. Mają one do kilku centymetrów grubości. Niekiedy środkowe partie żyłek kwarcowych zajmuje fluoryt. Tworzy on również drobne do 3 milimetrów średnicy, wpryśnięcia w kwarcowej masie żylnej. W gnejsach wyróżniono trzy generacje kwarcu i cztery generacje skaleni. Te ostatnie szczególnie dobrze widoczne są w leukognejsach. W łupkach generacje kwarcu i skaleni zaznaczyły się słabo, natomiast wyraźnie wykształciły się dwie generacje biotytu.
Granity - w zależności od zawartości minerałów ciemnych dzielą się na dwa typy:
- granity ciemne, podobne do pegmatytów. Są skałami drobno-ziarnistymi,
składającymi się z dużych lecz nierównej wielkości kryształów skaleni potasowych
i ułożonych bezkierunkowo drobnych blaszek minerałów łyszczykowych.
- granity jasne stanowią formę przejściową do leukogranitów.
Ponadto w zależności od uziarnienia wśród granitów wyróżniono:
- pegmatyty żyłowe bardzo grubo-ziarniste. Składają się z ziaren różnej
wielkości.
- granity właściwe, średnio-ziarniste, barwy najczęściej szaroróżowej. Składają
się z dużych ziaren skaleni potasowych oraz biotytu i chlorytu a podrzędnie
także apatytu i tytanitu. W przeciwieństwie do leukogranitów duże ziarna skaleni
nie są w nich strzaskane. Nie obserwowano tu również przekształcania się tych
minerałów w plagioklazy. Częste są także kilkucentymetrowej średnicy gniazda
turmalinu.
- aplogranity są skałami żyłowymi, drobno-ziarnistymi, o ziarnach równej lub
prawie równej wielkości. Mogą mieć skład mineralny zarówno granitów jak i
leukogranitów. Postać aplogranitów podobna jest do postaci drobno-ziarnistych
odmian tych skał.
Leukogranity - tworzą strefę o biegu NW-SE palczasto zazębiającą się z pozostałymi seriami
skalnymi. Strefa ta oddzielona jest od biegnącego równolegle do niej pasa łupków
łyszczykowych skałami, które określono jako paragnejsy. Są skałami
drobno-ziamistymi, barwy białej lub jasno-szarej, o ziarnach nierównej
wielkości. Zawierają duże prakryształy skaleni. Często w skałach tych tkwią
kilkucentymetrowej średnicy gniazda turmalinu. W zależności od uziarnienia
wyróżniono wśród nich:
- leukogranity grubo-ziarniste (podobne do pegmatytów).
- leukogranity średnio-ziarniste
- leukogranity drobno-ziamiste (cukrowa-te) będące skałami żyłowymi (aplogranity).
W pobliżu strefy tektonicznej zalegają leukogranity składające się z dużych
oczek tkwiących w kwarcowym tle skalnym. Oczka stanowią tu kilkumilimetrowej
wielkości strzaskane kryształy zalbityzowanych skaleni potasowych. Mają one
nieregularne zarysy. Szczeliny spękań w skaleniach wypełnia mozaika
kwarcowo-skaleniowa. Tło skalne stanowią różnej wielkości ziarna kwarcu. Tkwią
wśród nich drobne ziarna skaleni i blaszki muskowitu.
Zarówno w granitach jak i w leukogranitaeh pospolicie występuje apatyt i
turmalin (schörl). W jednym przypadku zauważono również zielony minerał podobny
do hercynitu (oznaczenie niepewne). Muskowit zazwyczaj gromadzi się na brzegach
skaleni. Obserwowano także blaszki miki będącej prawdopodobnie flogopitem
(oznaczenie niepewne). Biotyt natomiast występuje raczej w niewielkich ilościach
(w leukogranitaeh w ogóle było go brak).
W leukogranitaeh z otoczenia strefy tektonicznej często, choć w niedużych
ilościach, występuje fluoryt. Wyróżniono tu dwie jego generacje:
Fluoryt
I generacji jest zwykle bezbarwny, niekiedy zabarwiony fioletowo. Utworzył się
prawie równocześnie z apatytem i turmalinem. Występuje w czterech formach:
- w postaci rozproszonych, nieregularnych ziaren tkwiących wśród ziaren kwarcu i
dużych kryształów plagioklazów, często wypełniając również występujące w nich
szczeliny spękań.
- w postaci dobrze wykształconych ziaren towarzyszy z turmalinem lub otacza
turmalin współwystępujący z apatytem.
- w postaci wrostków wewnątrz lub na brzegu poprzerastanych skaleniem potasowym
kryształów albitu szachownicowego.
- w postaci wydłużonych skupień będących złożonymi żyłkami, często
kwarcowo-fluorytowymi. W tym drugim przypadku jako starszy koncentruje się w ich
środku.
Fluoryt II generacji utworzył się znacznie później. Wypełnia on szczeliny
powstałe w trakcie II kataklazy. Jego żyłki mają zabarwienie fioletowe a w
pobliżu minerałów uranu nawet ciemno-fioletowe do prawie czarnego.
W gnejsach, granitach i leukogranitach za najstarsze uważano te partie skał
które zachowały jeszcze swoje pierwotne warstwowanie. Składają się one głównie
ze skaleni potasowych I generacji, kwarcu I generacji, mikroklinu i łyszczyków.
Sporadycznie spotyka się w nich również pojedyncze kryształy plagioklazów I
generacji.
Kwarc I generacji wraz ze skaleniem I generacji tworzy różnej wielkości ziarna
stanowiące tło skalne. Tkwią w nim duże oczka kwarcowe i przerośnięte
mikroklinem prakryształy skaleni potasowych.
Biotyt II generacji tworzy sitowe blaszki nie zawierające wrostków.
Następnie skały te uległy procesowi pierwszej albityzacji w trakcie którego,
nastąpiły w nich znaczne zmiany. Skalenie potasowe I generacji uległy
zastąpieniu plagioklazami II generacji, tworząc a nimi regularne przerosty
(albit szachownicowy). Duże ziarna kwarcu I generacji zostały strzaskane w
wyniku czego powstała mozaika kwarcowa. Przypuszczalnie uległa ona następnie
wciśnięciu w szczeliny spękań prakryształów skaleni I generacji, tworząc żyłki
kwarcu II generacji (wtórnego). Muskowit uległ przemianie w skaleń potasowy II
generacji. Jego relikty tkwią niekiedy w środku kryształów skalenia.
Procesy te doprowadziły do zatarcia się pierwotnego warstwowania skał. W
granitach i leukogranitach zostały one tak daleko posunięte, że nie pozostawiły
w tych skałach jakichkolwiek śladów uporządkowanego ułożenia minerałów. Nie
udało się przez to stwierdzić, czy granity w całości stanowią efekt granityzacji
skał pierwotnych, czy też część z nich ma może pochodzenie magmowe. Istnieją
jednak skały w których pierwotna postać warstwowa została jeszcze częściowo
zachowana. Są to granitognejsy.
Proces drugiej mikroklinizacji wywołał w omawianych skałach m.in. utworzenie się
w plagioklazach III generacji segmentów skalenia potasowego III generacji.
II kataklaza zaznaczyła się w leukogranitach spękaniem plagioklazów (szczególnie
albitu szachownicowego). Dalsze przemiany miały już ścisły związek z tworzeniem
się mineralizacji uranowej.
Lamprofiry
(oznaczenie niepewne) - zagadnienie występowania żył lamprofirowych na tym obszarze było bardzo
niejasne. Natrafiono tu na dwa typy skał. W jednym miejscu występuje skała
drobno-krystaliczna, barwy ciemnozielonej prawie czarnej, składająca się ze
skupień blado-zielonego chlorytu. Prawidłowe zarysy tych skupień sugerują że są
to pseudomorfozy po oliwinie. Ponadto w skale tej obecne są skalenie, kwarc oraz
drobne blaszki minerału o cechach serycytu (oznaczenie niepewne).
W drugim miejscu napotkano podobną drobno-krystaliczną skałę lecz jeszcze
bardziej rozłożoną. Ma ona postać bezładną, zbitą, barwę zielonkawo-brunatną.
Widoczne są w niej bliżej nieokreślone minerały drobno-łuskowe. W obu tych
przypadkach duży stopień rozkładu pierwotnej skały uniemożliwił jej dokładne
oznaczenie. Forma występowania pozwala jedynie na określenie jej jako skały
żyłowej, zaś produkty rozkładu, na wysnucie przypuszczenia że mogą to być
lamprofiry.
Strefa tektoniczna Kopaniec-Mała Kamienica-Udomia w rejonie złoża przebiega nieco
ukośnie do kontaktu granitów i leukogranitów. W części południowej przecięta
jest przez mniejsze uskoki, a w kierunku zachodnim zbliża się ku łupkom.
Prowadzone w złożu wyrobiska górnicze wielokrotnie przecięły poprzecznie tę
strefę umożliwiając jej obserwację na odcinku około 380 metrów. Występuje w niej
główna strefa zbrekcjonowania o grubości 10-20 metrów oraz położone do niej
równoległe dwie mniejsze dyslokacje z dobrze wykształconymi strefami
zbrekcjonowania o grubości do 1,5 metra. Wyróżniono tu również cztery drobnych
uskoków i spękań. Te ostatnie miały największe znaczenie dla mienarlizacji
uranowej.
Do pierwszego systemu spękań zaliczono uskok główny o biegu NW-SE. Zaznacza się
on na niemal całej długości strefy tektonicznej. Szczelina uskoku głównego ma
zwykle około 30 centymetrów szerokości. Wypełniona jest głównie substancją
plastyczną o niejednorodnej postaci, wywołanej przez wiśniowe i prawie białe
smugi. Barwę wiśniową ma materiał składający się głównie z montmorillonitu,
zmieszanego z niewielką domieszką illitu. Barwa biała występowała natomiast w
utworach składających się z niemal czystego illitu. W substancji plastycznej
tkwiły pojedyncze wydłużone okruchy kwarcu. Wszystkie te elementy wykazywały
ułożenie wyraźne równoległe do ścian szczeliny.
Nieco
inny charakter miał materiał wypełniający główną szczelinę tektoniczną w miejscu
gdzie przecinała ona pakiet skały plamistej. Obok substancji plamistej zalegała
w niej również brekcja kwarcowa. Kwarc ten miał barwę brunatną. Na granicy
między tymi utworami biegła cienka warstewka białej glinki składającej się z
niemal czystego illitu. Część szczeliny wypełnia również żyła fluorytowa. Jej
niedługie, szybko wyklinowujące się fragmenty osiągające 50 centymetrów
grubości, mają łącznie nie więcej niż 20 metrów długości. Żyła ta znajduje
miejsce między brekcja kwarcową i substancją ilastą. Granica między substancją
ilastą i żyłą fluorytową jest nieostra. W obrębie tej pierwszej obserwowano
najpierw kilkucentymetrowej grubości wkładki fluorytu biegnące wzdłuż szczeliny
tektonicznej. W miarę zbliżania się do żyły stopniowo zwiększały one swoją
grubość aż do utworzenia litej masy z przerostami ilastymi. Zauważono tu również
wkładki drobno-ziarnistej brekcji składającej się z okruchów fluorytu spojonych
iłem. Dalej masa ta przechodziła we właściwą żyłę fluorytową. Obserwowany od
strony przeciwnej kontakt fluorytu z brekcją kwarcową jest ostry. Właściwa żyła
fluorytowa nie ma monomineralnej budowy wewnętrznej. Wyróżniono w niej biegnące
naprzemian jasno- i ciemno-fioletowe smugi o grubości do 2 milimetrów, często
się wyklinowujące. Nadają one żyle postać pasiastą. Smugi jasne (prawie białe)
składają się z kwarcu lub przerostów kwarcowo-florytowych. Są to soczewki lub
jakby porozrywane warstewki mozaiki kwarcowej. Te ostatnie otaczał opływowo
bezbarwny lub bardzo słabo zabarwiony na fioletowo fluoryt. Wnika on również do
środka warstewek, powodując nadżeranie kwarcu. We fluorycie tym widać jest
delikatne smugi zbudowane z bardzo drobnych ziaren ciemniejszego fluorytu.
Niekiedy jego smużystość podkreślają pasemka utworzone z drobnych blaszek
jakiegoś, bliżej nieokreślonego minerału.
Ponadto w jasnym fluorycie obserwowano strefy z ciemno-fioletowymi plamami
utworzonymi wokół blaszek mik uranowych. W niektórych przypadkach zamiast plam
utworzyły się koncentryczne pierścienie, o barwie na zmianę jasno- lub
ciemno-fioletowej. Zjawisko zmiany barwy z jasnej na ciemną wywołane jest
wpływem radioaktywnego oddziaływania wrostków minerałów uranu na fluoryt. Smugi
fioletowe i ciemno-fioletowe składają się z czystego lub prawie czystego
fluorytu.
Strefy żyły nie wykazujące postaci smużystej buduje brekcja kwarcowa z okruchami
skały plamistej. Jest ona spojona i nadżerana fluorytem III generacji. We
fragmentach tej akały napotkano nieliczne żyłki fluorytu II generacji. Obok
uskoku głównego równolegle do niego biegną dwa mniejsze uskoki. W szczelinie
jednego z nich, oddalonego o około 6 metrów od szczeliny uskoku głównego zalega
50 centymetrowej grubości żyła fluorytowa. Przylega ona do żyły kwarcowej.
Obserwowano je w stropie jednego z wyrobisk.
Do pierwszego systemu spękań zaliczono również niektóre szczeliny drugorzędne.
Zalegają w nich żyły kwarcowe, składające się z wydłużonych kryształów kwarcu
oraz skupień serycytu, tkwiących w drobno-ziarnistej mozaice kwarcowej. Szerokie
szczeliny tego typu wypełnia biała substancja plastyczna w której znaleziono
miki uranowe.
W miarę zbliżania się ku głównej szczelinie uskokowej obserwowano stopniowe
przechodzenie granitu i leukogranitu w skałę pociętą siecią żył kwarcowych.
Należą one do dwóch różnych generacji:
- żyły starsze składają się z rdzawego kwarcu smużystego. Stopniowo przechodzą
one w skałę o postaci gnejsowej. Poprzecinane są żyłami młodszymi.
- żyły młodsze składają się z kwarcu jaśniejszego i wyklinowują w skałach
otaczających. Mają różną grubość, od bardzo cienkich do kilkucentymetrowych.
W niektórych wypadkach trudno było ustalić następstwa po sobie tych dwóch
generacji żył.
Dalej ilość żył stopniowo wzrasta i utwory te przybierają postać skały
plamistej. Skała ta tworzy pakiet o miąższości od 3 do 15,2 metrów. Jest silnie
przepojoną kwarcem brekcją skalną, w której granice między okruchami i spoiwem
uległy zatarciu. Ma barwę jasno-kremową, niejednorodną w całej masie, złożoną
budowę krystaliczną i bezładną postać. Bardzo twarda, składała się prawie
wyłącznie z kwarcu żyłowego. Jest on elementem spajającym i przepajającym
nieliczne okruchy skalne. W najbardziej typowych przypadkach obserwowano
narastanie jego wydłużonych, dobrze wykształconych kryształów od brzegów pustek
ku środkowi, aż do ich całkowitego wypełnienia. Często w kryształach tych
widoczne są płaszczyzny wzrostu, Niekiedy w kwarcu występują pęknięcia. Na ogół
są one wtórnie zabliźnione kwarcem młodszej generacji. Jeżeli jednak proces
strzaskania ma szerszy zasięg, wypełniają je żyłki utworzone z mozaiki kwarcowej
lub minerałów łyszczykowych. W miejscach strzaskania o dużym zasięgu tworzyły
się strefy wtórnie zbrekcjonowane.
Oprócz kwarcu w skale plamistej widoczne są również, drobno-krystaliczne
fragmenty skał złożonych z ziaren kwarcu, czasem blaszek muskowitu oraz
pojedynczych ziaren tytanitu. Kiedy indziej w tle kwarcowym tkwią skupienia
serycytu będącego produktem rozkładu skaleni. W strefach przyległych do
przecinających skałę żyłek fluorytowych, w zabliźnionych żyłkach kwarcowych
tkwią fragmenty tego minerału. Miejscami, w obrębie skały plamistej zalegają
wkładki kataklazytu. Oprócz kwarcu żyłowego w skale plamistej napotkano również
jasne żyłki kwarcu młodszej generacji.
Kataklazyty - są skałami składającymi się z ciemno-wiśniowej, drobno-ziarnistej masy, w której
wyróżniono ziarna kwarcu, półprzezroczysty pigment i serycyt. Niekiedy
występowały w niej również blaszki muskowitu. W tle skalnym tkwią duże,
ostrokrawędziste, czasem na brzegach zaokrąglone, jaśniejsze okruchy spękanego
kwarcu. (rzadziej są to kryształy zserycytyzowanych skaleni). Mają one do
jednego centymetra średnicy. Wyróżniono dwa typy kataklazytów:
- starszy zawierający wzbogacone w pigment rdzawe okruchy.
- młodszy zawierający mniejszą ilość nieprzezroczystych wrostków.
Fragmenty starszego kataklazytu tkwią w skale genetycznie młodszej. W pobliżu
drugorzędnych spękań i mineralizacji uranowej kataklazyt ma zabarwienie
rdzawo-wiśniowe. Było ono wywołane domieszkami hematytu i getytu, rozproszonymi
w masie skały. Pakiety kataklazytu poprzecinane są żyłami kwarcowymi.
Zarówno skały plamiste jak i kataklazyty w pobliżu,
uskoku i drugorzędnych szczelin uległy spękaniu, tworząc 5-10 metrowej
szerokości strefy złupkowania.
Drugi system spękań obserwowano na wychodniach złoża. Tworzące go szczeliny
wypełnione są fluorytem.
Trzeci system spękań nakłada się na dwa poprzednie. Tworzy go sieć drobnych
szczelinek wypełnionych mleczno-białym kwarcem, zabarwionym hematytem.
Czwarty system spękań stanowią szczeliny wypełnione białą lub brunatną masą
plastyczną, zawierającą krystaliczny hematyt.
Ponadto w strefie tektonicznej obserwowano liczne żyły i skupienia kwarcu,
biegnące zwykle równolegle do uskoku głównego.
Mineralizacja uranowa występowała na kontakcie
granitognejsów i amfibolitów z leukogranitami. Strefy zmineralizowane
występowały głównie w brekcji tektonicznej a nie w dyslokacjach głównych.
Mineralizacja uranowa tworzyła w nich żyły gniazda i soczewki. Strefy
zmineralizowane były łatwe do wydzielenia dzięki charakterystycznym jasnożółtym,
jasnozielonym i pomarańczowym barwom minerałów uranu. Minerały te tworzyły w
nich żyłki oraz formy atolowe, sieciowe, plamiste i zupełnie nieregularne.
Występowały w nich w postaci trudnych do identyfikacji masywnych skupień. W
skupieniach tych oznaczono uranocircyt, metatorbernit, metaautunit, uranofan i
gummit, zunneryt, uranothoryt i nasturan. W poszczególnych strefach występują
one w różnych kombinacjach. Najbardziej pospolity jest uranocircyt.
W strefie złożowej stwierdzono hydrotermalne zmiany w skałach otaczających.
Objawiły się one w postaci ich albityzacji, chlorytyzacji, kaolinizacji,
okwarcowania, serycytyzacji i hematytyzacji. Intensywność tych przemian była
największa w bezpośredniej bliskości ciał rudnych.
Okruszcowanie było związane z roztworami epitermalnymi. Świadczy o tym
lokalizacja mineralizacji w strefie pociętej siatką drobnych uskoków w
sąsiedztwie dużej dyslokacji głównej. Zastanawiający jest jednak brak w złożu kruszców.
Być może uległy one całkowitemu rozkładowi w strefie utlenienia która sięga tu
bardzo głęboko.
Pod względem petrograficznym strefy zmineralizowane wykazywały one duże
zróżnicowanie. Wyróżniono tu:
1. Zmineralizowane granity i leukogranity są skałą zaczerwienioną i spękaną,
średnio- i grubo-ziarnistą. Zawierały znaczne ilości serycytu będącego produktem
rozkładu skaleni. Występujące w nich pospolicie delikatne pęknięcia wypełniała
rdzawa substancja goethytowa. W masie skalnej zielone miki uranowe tworzyły
rozrzucone bezładnie, nieregularne skupienia pierzaste. Pospolicie wypełniały
również szczeliny w dużych kryształach skaleni będących niekiedy typowymi
albitami szachownicowymi. W kilku przypadkach zauważono objawy współwystępowania
zielonych mik uranowych z goethytem gromadzącym się na granicy ziaren skaleni i
kwarcu. W jednym wypadku stwierdzono że goethyt ten był radioaktywny. Ponadto w
leukogranitach miki uranowe wydzieliły się również obok nieregularnych wrostków
fluorytu, tkwiących w żyłach kwarcowo-fluorytowych. W strefach przyległych do
mik uranowych fluoryt ten miał zabarwienie ciemno-fioletowe.
2. Zmineralizowana skała plamista. Jest to utwór zaczerwieniony i pocięty
delikatnymi wiśniowymi żyłkami. W skale tej tkwiły rdzawe, nieprzezroczyste,
nierzadko punktowe, skupienia radioaktywnej substancji goethytowej. Często
skupiały się one na brzegach ziaren kwarcu. Mineralizację uranową napotkano
także we wszystkich, stwierdzonych w sztolni udostępniającej złoże miejscach
występowania wiśniowych kataklazytów. Radioaktywne były tu również obszary
zgoethytyzowanego spoiwa. Świadczy to o utworzeniu się kataklazytów przed
pojawieniem się mineralizacji uranowej. Zarówno w skale plamistej jak i w
kataklazycie blado-zielone miki uranowe, wydzieliły się na powierzchniach spękań
i złupkowań. W miejscach znaczniejszych nagromadzeń tworzyły na ściankach
szczelin zaczątki szczotek krystalicznych. Ponadto napotkano je również wśród
muskowitu, rdzawego serycytu i goethytu, wewnątrz tkwiących w kataklazycie
okruchów kwarcowych.
W skałach tych promieniotwórcza była również rdzawa substancja goethytowa,
wypełniająca drobne szczeliny.
3. Zmineralizowane skupienia substancji ilastej wypełniającej szczeliny
tektoniczne. Składają się z kwarcu, illitu i montmoryllonitu. Miki uranowe
tworzyły w niej żyłki biegnące równolegle do ścian szczelin.
4. Zwietrzałe łupki o podwyższonej radioaktywności odznaczają się daleko
posuniętymi zmianami, których końcowym efektem było utworzenie się wermikulitu i
montmoryllonitu.
Prowadzone w złożu wyrobiska górnicze umożliwiły
prześledzenie kilku stref zmineralizowanych. Strefy te przebiegały w
bezpośrednim sąsiedztwie uskoku głównego lecz związane były z biegnącymi
równolegle do niego drugorzędnymi szczelinami, Miały one formę szybko
wyklinowujących się soczewek. Soczewki te nie posiadały ostrych granic lecz
stopniowo przechodziły na odcinku kilkunastu centymetrów w skałę płonną.
Strefa nr 5
Przebiegała w obrębie leukogranitów, w odległości około 2 metrów na północny
wschód od uskoku głównego. Związana była z niewielką szczeliną w leukogranitach
wypełnioną białą, plastyczną substancją ilastą. W substancji tej tkwiły
fragmenty porozrywanych skupień kwarcowych. Na jej kontakcie z leukogranitem,
zalegała wąska, nieregularna warstewka torbernitu. W pobliżu strefy
zmineralizowanej leukogranit miał rdzawe zabarwienie.
Strefa nr 6
Przebiegała w obrębie leukogranitów. Związana była z serią równoległych spękań,
w których tkwiły skupienia kwarcu i miki uranowe.
Strefy nr 7 i nr 8
Przebiegały w obrębie złupkowanej skały plamistej, zalegającej obok uskoku
głównego, w sąsiedztwie drugorzędnych spękali. Występowała tu uboga
mineralizacja uranowa. Obserwowane w ociosach chodnika zmineralizowane skały
plamiste, charakteryzowały się podwyższoną radioaktywnością i wiśniowym
zabarwieniem, wywołanym obecnością znacznych ilości rozproszonego pyłu
hematytowego.
Strefa nr 9
W latach 1967-1970 była już niedostępna. Przebiegała prawdopodobnie w obrębie
wiśniowego kataklazytu, w odległości około 4 metrów na południowy wschód od
uskoku. Napotkano tu metaautunit, meta-torbemit i minerał podobny do
abernathyitu (oznaczenie niepewne).
Strefy nr 10, nr 10a i nr 11
Strefy te były najlepiej zbadane. Obserwowano je w dwóch równoległych
wyrobiskach. Przebiegały w obrębie skały plamistej w odległości od 1,5 (w jednym
wyrobisku) do 2 metrów (w drugim wyrobisku) na południowy zachód od uskoku
głównego, w sąsiedztwie drugorzędnych spękań. W jednym z wyrobisk strefy
zmineralizowane obserwowano w dwóch ociosach. Zalegały one w odległości około 2
metrów od żyły fluorytowej. W sąsiednim wyrobisku żyła ta nie występowała, zaś
strefy zmineralizowane wiązały się z drobnymi szczelinami tektonicznymi. Z
minerałów uranowych w strefach tych napotkano metatorbernit.
Metatorbernit - był bardzo pospolity w złożu. Występował w postaci pojedynczych,
przezroczystych, trawiasto-zielonych, blaszkowych kryształów o szklistym połysku
i doskonałej łupliwości. Miały one do 2
milimetrów średnicy. Na brzegach blaszek przybierał barwę jasnożółto-zieloną co
było spowodowane jego zastępowaniem przez autunit. Procesowi temu towarzyszyło
wydzielanie się drobnych ilości malachitu. Czasem w przerostach z metauranocircytem
koncentrował się w postaci szczotek krystalicznych na płaszczyznach warstwowania
i w szczelinach spękań skał zmineralizowanych. Występował również w postaci jasno-zielonych, drobno-ziarnistych i ziemistych skupień. Obecne w nim były nieprzezroczyste
wrostki.
Metaautunit
- tworzył przerosty z metatorbernitem i
metauranocircytem. Często zawierał w swoim składzie chemicznym bar. Nie
stwierdzono jednak jego przerostów z abernathyitem. Należy zatem przypuszczać,
że były one niewidoczne. Niekiedy wydawał się być produktem odwodnienia
autunitu.
Metauranocircyt - niekiedy
tworzył tak subtelne przerosty z metatorbernitem i metaautunitem że jego
oznaczenie było niepewne.
Abernathyit - wśród mik uranowych wykryto tylko ślady minerału o
cechach zbliżonych do abernathyitu.
Sabugalit - w złożu napotkano minerał podobny do sabugalitu. Występował w ilościach
śladowych stąd jego oznaczenie jest niepewne.
Autunit - był produktem rozkładu metatorbernitu.
Ponadto w szczelinach skalnych napotkano
radioaktywny, nieprzezroczysty, czasem półprzeźroczysty, rdzawo przeświecający
goethyt. Jego nagromadzenia miały tam posiać smug i żyłek. Tworzył również w
masie skalnej drobne, nieregularne skupienia. Radioaktywność tych skupień
wywołana była domieszkami związków uranu, wchłoniętymi w czasie twardnienia żelu
goethytowego.
Mineralizację uranową napotkano również w silnie
zwietrzałym gnejsie. Wśród rozłożonych minerałów łyszczykowych, rozsiane tam
były liczne blaszki mik uranowych. Oznaczono wśród nich abemathyit (oznaczenie
niepewne), metaautunit, metatorbernit, metauranocircyt (oznaczenie niepewne),
oraz ślady uranofanu i gumnitu.
Abernathyit -
minerał podobny do abemathyitu tworzył prawie żółte
blaszki z zielonawym odcieniem, pokryte delikatnymi łuskami. Występował w
przerostach z metatorbernitem.
Metaautunit - tworzył impregnacje w kryształach przeobrażonych
skaleni tkwiących w rozłożonym gnejsie. Jego blaszkowe kryształy miały narwę
jasno-żółtą, jasno-zieloną lub zielono-żółtą przy czym zabarwienie to miało
zwykle charakter plamisty. Były również w różnym stopniu przezroczyste.
Metatorbemit - tworzył przerosty z abernathyitem. Były one tak
subtelne że uniemożliwiały rozdzielenie tych dwóch minerałów. Jego relikty
zachowały się również w środkowych częściach blaszek metauranocircytu.
Metauranocircyt - występował w przerostach z metatorbernitem. Tworzył
blado-zielone blaszki. Został oznaczony niepewnie.
Uranocircyt -
wraz z metatorbemitem i kwarcem stanowił
wypełnienie żyłek tkwiących w rozłożonym gnejsie. W masie kwarcowej i w druzach tworzył żółte do
blado-zielonawych, łuseczkowate lub tabliczkowate, kruche kryształy łatwo
rozszczepiające się pod wpływem nacisku. Na ich
brzegach obserwowano pomarańczowo-brunatne naloty i czarne wrostki. Spotykano tu
również jego kanarkowo-żółte, pylaste skupienia.
Uranofan - tworzył bezpostaciowe utwory lub bezkształtne,
skrytokrystaliczne lub
drobno-ziarniste, masywne skupienia barwy zwykle szarożółtej z zielonawym odcieniem.
Występował zluźnieniach skał lub w druzach kwarcowych w towarzystwie innych mik uranowych.
Powstał w wyniku utlenienia nasturanu.
Gumnit
- był spotykany tylko w Starej Kamienicy. Stanowił mieszaninę kilku faz mineralnych. Występował w postaci charakterystycznych
luźnych skupień, przypominających pierwotne formy występowania nasturanu. Miały
one żółto-pomarańczową barwę. Współwystępował z mikami uranowymi.
W leukogranitach zalegających na zachód od strefy
tektonicznej w żyłach kwarcowo-fluorytowych tkwiły gniazda uranothorytu
poprzecinane żyłkami nasturanu.
W skałach o postaci gnejsowej, niekiedy nie było
możliwe odróżnienie strefy pierwotnej od strefy wtórnej, bowiem obydwie te
strefy nakładały się na siebie, występując zarówno w szczelinach jak i na
powierzchniach warstwowania. Druga mikroklinizacja zaznaczyła się natomiast w
tym typie skał bardzo słabo.
Napotkane w złożu niewielkie ilości kruszców
tworzyły różnej wielkości nieregularne skupienia. Nie miały one żadnego związku
z mineralizacją uranową. Jedynie w sztolni natrafiono na znaczne nagromadzenie
rozproszonych skupień kryształów arsenopirytu. Kryształy te miały prawidłowe
zarysy. W leukogranitach spotykano niewielkie skupienia pirotynu. Tworzył on
wydłużone soczewki barwy różowej. Soczewki te miały postać ziarnistą. Często na
ich brzegach gromadził się piryt, rzadziej chalkopiryt. Piryt tworzył również
wrostki w ziarnach pirotynu, Miał barwę srebrzysto-spirzową. Jego nieregularne,
często zaokrąglone lub pokruszone ziarna tkwiły w masie pirotynowej. Napotkano
również monomineralne nagromadzenia pirytu, utworzone z jego czworobocznych
kryształów o prawidłowych zarysach, Współwystępowały one z magnetytem.
W
odległości około 500 metrów na północ od północnego skraju wsi, wśród
wzbogaconych w turmalin granitognejsów napotkano zmineralizowaną strefę
zbrekcjonowania. Miała ona 5 do 15 centymetrów szerokości. Strefa ta przebiegała
wzdłuż zalegającego w granitognejsach pakietu łupków łyszczykowych. Wypełniały
ją soczewkowe skupienia kwarcowo-fluorytowe. Fluoryt wypełniał zwykle środkowe
partie żyłek kwarcowych. W pustych przestrzeniach tych utworów występowały druzy
mlecznego i zadymionego kwarcu, jasno-do ciemno-fioletowego fluorytu oraz
blaszki mik uamowych. Oznaczono wśród nich torbernit, zeuneryt i autunit. Były
one produktami rozkładu nasturanu. Mikom uranowym towarzyszył limonit i
chalkopiryt.
Soczewki kwarcowo-fluorytowe pocięte były żyłkami
fluorytu młodszej generacji i hematytu.
Złoże zawdzięcza swoją obecną postać zmianom
wywołanym przez trzy ściśle ze sobą powiązane, czynniki:
1. Kolejne procesy geologiczne, które doprowadziły skały do dzisiejszej postaci.
Procesy te w różnym stopniu zaznaczyły się w poszczególnych ich odmianach.
2. Nakładające się na siebie ruchy tektoniczne w trakcie których utworzony
pierwotnie uskok był kilkakrotnie odmładzany, zaznaczające kolejne fazy rozwoju
strefy tektonicznej. Odpowiednim fazom towarzyszyło krążenie hydrotermalnych
roztworów mineralizujących o nieco różnym składzie chemicznym.
3. Tworzenie się mineralizacji uranowej przebiegające nie w jednym okresie
geologicznym a w co najmniej w dwóch etapach. Prawdopodobnie jednak etapów tych
było znacznie więcej.
Materiał wyjściowy stanowiły właściwe łupki
biotytowe zawierające biotyt I generacji, tytanit i cyrkon.
Metamorfoza regionalna i pierwsza mikroklinizacja doprowadziły do utworzenia się
kwarcu I generacji, skaleni potasowych I generacji, mikroklinu, plagioklazu I
generacji oraz biotytu II generacji, muskowitu i flogopitu.
Rekrystalizacja i granityzacja oraz pierwsza albityzacja doprowadziły do
powstania kwarcu II generacji, plagioklazów II generacji i skaleni potasowych II
generacji.
Pierwsza kataklaza nastąpiła po utworzeniu się leukogranitów. Była pierwszym
tego typu procesem jaki zaznaczył się w skałach. Wywołała spękanie dużych
kryształów skaleni, plagioklazów i kwarcu. Procesowi temu towarzyszyła
prawdopodobnie również częściowa chlorytyzacja biotytu. Związane z nią było
wydzielanie się samodzielnych skupień tytanitu oraz powstawanie epidotu i
klinozoizytu.
Po pierwszej kataklazie ruchy tektoniczne trwały
nadal. W ich trakcie powstała wypełniona druzgotem skalnym, szeroka strefa
tektoniczna. Pod koniec tego stadium pojawiły się hydrotermalne roztwory
mineralizujące, które spowodowały spojenie brekcji kwarcem żyłowym III
generacji. Następnie ruchy te powtórzyły się w nieco słabszym stopniu, powodując
spękanie dużych kryształów kwarcu żyłowego. Uległy one jednak szybkiemu
zabliźnieniu lub wypełnieniu żyłkami kwarcowymi tej samej generacji.
Przypuszczalnie w tym samym czasie utworzyły się również kilku centymetrowej
grubości nagromadzenia i żyły kwarcu białego i zwykłego, obserwowane często w
ociosach chodników.
Prawdopodobnie pod koniec tego procesu pojawiły się
pneumatolityczno-hydrotermalne roztwory mineralizujące, zapoczątkowujące proces
drugiej albityzacji.
II albityzacja doprowadziła do przekształcenia się
wcześniejszych skaleni w plagioklazy III generacji, co pociągnęło za sobą
utworzenie się albitów szachownicowych. Nadal z roztworów wypadał również kwarc
III generacji. Jednocześnie lub prawie jednocześnie z procesem II albityzacji
lokalnie w sprzyjających warunkach, wydzieliły się ślady pierwotnych minerałów
uranu (uranothoryt a być może również nasturan) oraz fluorytu I generacji. W
procesie tym prawdopodobnie powstały również turmalin i apatyt. Fluoryt I
generacji wypełniał środkowe partie żyłek kwarcu III generacji. W niektórych
przypadkach plagioklaz III generacji uległ powtórnemu przekształceniu w skaleń
potasowy III generacji. Mielibyśmy tu zatem, do czynienia z początkiem drugiej
mikroklinizacji. Rozwój tego procesu nastąpił jednak dopiero w następnym etapie.
II mikroklinizacja spowodowała wydzielenie się
głównej masy pierwotnych minerałów uranu. Należy do nich zaliczyć te skupienia
torbernitu, w których uległ on następnie przekształceniu w metatorbernit i
metauranicircyt, Tu również umieszczono abernathyit i metaautunit. Nie wszystkie
jednak skupienia metaautunitu i metatorbemitu uważano za pierwotne. Również nie
wszystkie pseudomorfozy po tych minerałach świadczyły, że były one pierwotnego
pochodzenia. Zaliczano do nich tylko te minerały, które budowały główne
skupienia rud uranowych. Również część sabugalitu, uranocircytu i innych
fosforanów uranu, mogła wytrącić się jako minerały pierwotne. Świadczy o tym
brak w ich skupieniach jakichkolwiek śladów minerałów pierwotnych, w miejscach
gdzie skała otaczająca nosiła wyraźne cechy zmian hydrolermalnych. Pierwotne
minerały uranowe powstałe w procesie II mikroklinizacji, często tworzyły
charakterystyczne przerosty ze skaleniami potasowymi III generacji, Pod koniec
II mikroklinizacji zaznaczył się proces II kataklazy.
II kataklaza objawiła się wzmocnieniem ruchów
tektonicznych. Ruchy te były jednak tylko słabym oddźwiękiem wcześniejszych
dyslokacji, gdyż spowodowały jedynie rozszerzenie się wcześniej powstałych,
drugorzędnych szczelin poprzecznych. Zostały one następni® wypełnione żyłkami
kwarcu IV generacji i fluorytu II generacji, Wtedy też rozszerzyły się w
niektórych miejscach strefy ciemno-wiśniowego kataklazytu. Skała ta została
następnie spojona kwarcem (wcześniej nie występowało w niej przepojenie kwarcem
lub też pojawiał się on tylko w niewielkich ilościach). Złupkowaniu uległa
również skała plamista. Brak żył kwarcowych IV generacji na większości
obszaru złoża, tłumaczono lokalnym okwarcowaniem serii skalnej uzależnionym na
przykład od obecności szczelin.
Z późną II mikroklinizacją należało być może łączyć
również, występowanie żyłek kwarcowo-fluorytowych z mikami uranu. Nie jest
jednak pewne czy fluoryt ma genetyczny związek z tworzeniem się stref rudnych w
skupieniach z kwarcem dymnym i rudami. Na uwagę zasługiwał tu zwłaszcza brak
fluorytu w wielu najbogatszych skupieniach rud uranu. Fluoryt wydzielał się
tylko w obrębie bogatych w skalenie skał i to tylko w momencie, gdy jednocześnie
odbywało się ługowanie zawartych w nich plagioklazow i apatytów. Proces ten
rozpoczął się prawdopodobnie jeszcze wówczas gdy nie była zakończona druga
mikroklinizacja, a więc przebiegał jeszcze częściowo, równocześnie z
wydzielaniem się mik uranowych. Nie zachodził jednak w strefach
zmineralizowanych nie zawierających skaleni lub zawierających je w zbyt małej
ilości.
Z późną II mikroklinizacją związana była również
mineralizacja uranowa koncentrująca się w szczelinach spękań i na granicach
dużych ziaren kwarcu lub albitu szachownicowego. Obserwowano tu miki uranowe i
radioaktywne, rdzawe skupienia goethytu. Kres procesowi II mikroklinizacji przyniosła III
kataklaza.
III kataklaza spowodowała rozszerzenie się głównej
szczeliny uskokowej. Prawdopodobnie wyraźniej zarysowały się także drugorzędne
spękania. Wypełniła je ilasta substancja. Powstała ona w skutek roztarcia skał,
w trakcie ruchów telefonicznych. Część masy ilastej mogła również pochodzić z
zewnątrz. Następnie w obrębie ukształtowanej już strefy ilasto-okruchowej
utworzyły się płaszczyzny poślizgu. Biegły one równolegle do ścian szczeliny.
Również wśród skał ilastych, będących zmienioną brekcją tektoniczną, zaznaczyły
się delikatne, podłużne pęknięcia (część z nich istniała już wcześniej). W tak
utworzone szczeliny wniknęły roztwory mineralizujące doprowadzając do utworzenia
się żył fluorytu III generacji i kwarcu IV generacji. W obrębie spękanej brekcji
skalnej roztwory te powodowały nadżeranie kwarcu starszej generacji. Żyły fluorytowe miały smużystą postać, podkreśloną
przez przerosty kwarcowo-fluorytowe układające się zgodnie z biegiem szczeliny.
Na przejściu od strefy ilastej tkwiły w nich wkładki ilaste. Następnie nastąpiło porozrywanie tworzących się
wraz z fluorytem delikatnych warstewek kwarcowych i kwarcowej brekcji. W
procesie tym wydzieliła się również znaczna część mik uranowych. Skoncentrowały
się one w otwartych szczelinach lub najbardziej osłabionych strefach skał
otaczających.
Po utworzeniu się żył kwarcu IV generacji i
fluorytu III generacji, działalność tektoniczna zaczęła się stopniowo zamierać,
Słabe ruchy tektoniczne jedynie tylko raz dały znać o sobie, powodując
zbrekcjonowanie żył fluorytowych. W tak powstałych szczelinach spękań,
wydzieliły się częściowo żyły fluorytu IV generacji. Nie wykazywał on
jakiegokolwiek związku z innymi minerałami.
Ostatnim obserwowanym w skałach procesem było
wietrzenie. Objawiło się ono trwającą w dalszym ciągu chlorytyzacją biotytu,
serycytyzacją skaleni oraz powstawaniem epidotów i kalcytu. Związane z nim były
wtórne zmiany zachodzące w obrębie stref zmineralizowanych. Następowało tu
gromadzenie się mik uranowych, samodzielnie lub z substancją goethytową, w
najmłodszych szczelinach skał i minerałów. Powstały one częściowo wskutek
przeobrażenia rud pierwotnych. (strefa utlenienia). Część z nich dostarczyć
mogły, przy współudziale wód gruntowych, obecnie nie istniejące, nadległe partie
stref zmineralizowanych. (złożu obserwowano tylko dolne, płytko zlokalizowane,
zubożałe fragmenty tych partii).
Metatorbernit |
Cu[UO2|PO4]2 . 8H2O |
|
Kopaniec, Polska |
1998.07.03/1330/0.00 |
Autunit | Ca[(UO2)2|(PO4)]2 · 10-12H2O | ? | Kopaniec, Polska |
Wymiary: 000x000x000 mm Waga: 0000,0 g |
2020.06.09/MP/0011/0.00 |
Autunit | Ca[(UO2)2|(PO4)]2 · 10-12H2O | Kopaniec, Polska |
Wymiary: 000x000x000 mm Waga: 0000,0 g |
2020.06.09/MP/0012/0.00 |
Autunit | Ca[(UO2)2|(PO4)]2 · 10-12H2O | Kopaniec, Polska |
Wymiary: 000x000x000 mm Waga: 0000,0 g |
2020.06.09/MP/0013/0.00 |
Autunit | Ca[(UO2)2|(PO4)]2 · 10-12H2O | Kopaniec, Polska |
Wymiary: 000x000x000 mm Waga: 0000,0 g |
2020.06.09/MP/0014/0.00 |
LUBAŃ ŚLĄSKI
Phillipsyt-Ca |
Ca3[(Si10Al6|O32] · 12H2O |
|
Lubań Śląski, Polska |
2018.06.01/MP/000/0.00 |
RADONIÓW
W 1952 roku w wyniku prac poszukiwawczych
prowadzonych
przez grupę poszukiwawczą Zakładów Przemysłowych R-1 z Kowar na wzgórzu Głębiec (422 m. n.p.m.) położonym w
odległości około 700 metrów na północny wschód od Radoniowa odkryto jedno z
najbogatszych w Polsce złóż rud uranu.
Kopalnia zajmowała łącznie powierzchnię 154,56 ha.
Złoże wykryto badając występująca w tym rejonie anomalię radiometryczną. Miejsce
to zostało początkowo rozpoznane powierzchniowo szurfami i szybikiem do
głębokości 20 metrów. Po stwierdzeniu kontynuacji strefy rudonośnej w głąb w
1953 roku jej niższe partie udostępniono 127 metrowej głębokości szybem. W 1954
roku zgłębiono drugi 280 metrowy szyb (podszybie znajdowało się w nim na
głębokości 275 metrów).
W sumie eksploatację prowadzono na czterech głównych poziomach:
- na poziomie - 160 metrów
- na poziomie - 395 metrów
- na poziomie - 515 metrów
- na poziomie - 550 metrów.
„W
niektórych miejscach ruda uranu występowała już na głębokości około 2 metrów i
tam normalnie kopali łopatami.
Bito
też szyb do głębokości 280 metrów, ale było za dużo wody i musiano zrobić podest
5 metrów wyżej. W ten sposób powstał szyb 275 m. W nim zaczęto wydobycie,
najpierw w górnych półkach. Jeden poziom od drugiego był odległy o 40 m.
Chodniki były
ostemplowane
drewnem (stosowano obudowę zamkową)
i zabezpieczone białym tynkiem. Szyb IX
z poziomu 120 m do III poziomu był pomocniczy. Z poziomu VII (275 m) szedł tzw. ślepy
szyb do poziomu 475. Tam był bity jeszcze głębiej następny szyb, którym
zjeżdżało się na tzw.
„prowizorkę”
na głębokości 550 metrów. Szybik wentylacyjny tzw. główny wentylator był bity do
poziomu II (80 metrów). Ciężko było przez niego schodzić, bo używaliśmy lamp
karbidowych i jak zdmuchnęło płomień robiło się ciemno. Trzeba było mieć w
pogotowiu suche zapałki a i tak było ciężko bo tam była wilgoć i leciała woda.
Często potem trzeba było iść po omacku chodnikami, wyczuć tor i kierować się do
światła.
Chodniki były drewnem.
Na poziomie VII (275 m)
prowadzono też chodnik w kierunku Proszówki. Z kolei na bloku VIII (160 m) ciśnienie wody było tak
duże że przy odwiercie kamień wrzucony do otworu błyskawicznie wylatywał z
powrotem.
Warunki
były bardzo ciężkie bo ruskim nie zależało na ludziach.
Miałem radiometr na trzy zakresy i musiałem
zapisywać pomiary. Jak dochodziłem na 20 metrów do przodka to w słuchawkach był
tylko jęk a na aparacie często brakowało skali. Górnik za to musiał tam
przebywać całe 8 godzin.
Wierciło się na sucho więc pył był straszny ale tak było szybciej i lżej. Często
robiliśmy to z ramienia tzn. młodszy górnik stał oparty o ścianę a drugi kładł
mu na ramię wiertarkę i tak wiercił bo nie było żadnych podstaw pod wiertarki.
Urobek
był zbierany do okrągłych blaszanych baniek po około 40-50 kilogramów. Na
powierzchni badano ile jest w nich rudy i pakowano do woreczków z opisem z
którego poziomu dana próbka pochodzi. Ruskie brali tylko najlepszą rudę.
Ładowali na ciężarówki, wieźli do Legnicy albo do Kowar . Tzw. „słaby” uran był
składowany w jednym miejscu przy hałdzie.
Skałę płonną wywożono
wózkami. To były takie małe wywrotki z bocznym wysypem o ładowności 350kg. Stały
przy głównym przekopie gdzie były tory. Wozacy się nabiegali. Czasami tory były lekko z górki ale te
350kg trzeba było pchać ręcznie do kolegi który przejmował ładunek dając mu
w zamian pusty wózek z bocznicy. Transport do góry odbywał się po jednym
wózku.
Po
szychcie ludzie tak jak z dołu wyjeżdżali w tych swoich sawczakach
(gumowych butach) tak nie przebierając się jechali do domu. Nie było ani
szatni ani żadnej łaźni. Odwożono ich samochodami.
Na wydobyciu
zależało wszystkim bo
ruskie
bardzo chcieli tego uranu i dobrze płacili.
To były duże pieniądze.
Bardzo duże. Nikt nigdzie nie zarobił tyle co my. Mieliśmy najlepsze zarobki w
ówczesnej Polsce. Jak ruski powiedział że kto zrobi dzisiaj ten kawałek to
dostanie np. 2000 zł premii nigdy się nie zdarzyło żeby słowa nie dotrzymał. To było pewne jak w banku. Najlepiej zarabiali górnicy pracujący
bezpośrednio przy uranie a dużo mniej ci przy skale płonnej. Dlatego
kierownicy robót i sztygar zamieniali ludzi to na skałę uranową ta na płonną
żeby ludzie nie mieli krzywdy bo każdy chciał zarobić a premie były tylko
przy wydobyciu skały uranowej.
W kopalni
pracowały również kobiety. Robiły jako pisarze w grupach badawczych, na
sygnałach przy szybie lub jako siostry u lekarza, ale niektóre pracowały także na dole.”
W 1956 roku Rosjanie zaczęli wycofywać się z Radonowa oddając zarząd nad
kopalnią Polakom. Ci niezwłocznie powtórnie przebadali złoże sporządzając
odpowiednią dokumentację. W dniu 17 grudnia 1956 roku zatwierdzono oficjalnie zasoby złoża
uznając że nadaje się ono do dalszej eksploatacji (Monitor Polski nr 101
poz. 1166 z dnia 15.XII.1956r - Uchwała nr 740 Rady Ministrów z dnia
17 listopada 1956 r. w sprawie ustalania zasobów złóż kopalin celem określenia
rozmiaru budowy (rozbudowy) zakładów eksploatujących złoża. W związku z powyższym w 1957 roku rozpoczęto gruntowną
modernizację kopalni. Główny szyb
wydobywczy pogłębiono wtedy do 660 metrów (być może nawet 700
metrów). W górnej części otrzymał on murowaną obudowę. Znacznie poprawiono również wentylację
zgłębiając dodatkowy ale
płytszy szyb wentylacyjny.
Po modernizacji kopalnia „Radoniów” stała się najnowocześniejszą kopalnią rud uranu w
Polsce. Jako sztandarowy obiekt polskiego górnictwa uranowego była pokazywanym
delegacjom innych państw socjalistycznych. Raz nawet pozwolono odwiedzić ją delegacji francuskiej. Była
też jako jedyna w Polsce oficjalnie nazywana dokumentach państwowych kopalnią
rud uranu.
Ponieważ wybierano już znacznie uboższe rudy konieczne stało się wprowadzenie dokładnego sortowania wydobywanego urobku już na przodkach. W tym celu rygorystycznie zaczęto przestrzegać procedur związanych z pomiarami i wydobyciem.
...Na zmianie pracowało ok. 50 osób, praca szła
na trzy zmiany czyli na kopalni pracowało ok. 150 osób. Wydano nakaz
wiercenia na mokro bo nadal zdarzało się że robili na sucho. Jak górnik
odwiercił otwory to musiał czekać na wykonanie pomiarów bo bez nich nie mógł
dalej pracować. My musieliśmy te wszystkie otwory zbadać i określić na ile je
odstrzelić czy wydłubać młotkiem (wypikować). Jak powiedziałem górnikowi, który
otwór ma odstrzelić i na ile cm czy wykuć młotkiem to on to dopiero mógł
wykonać, bo sam nie strzelał dopóki nie dostał ode mnie pozwolenia. Jak górnik
strzelał to pod spodem miał położoną plandekę na to kładł blachę bo nic nie
miało prawa spaść na posadzkę. Ładunki były małe z reguły wkładało się po pół
„patrona” bo chodziło żeby tylko zruszyć skałę a nie rozrzucić uranu po całym
chodniku. Odstrzeliwało się warstwami jak się przeszło to później trzeba było
się cofnąć i zaczynać następną warstwę. Kierunek prac pokazywały żyłki uranu
wzdłuż których się szło. Górnik odstrzeliwał tylko tyle aby mógł wejść. Miejsca
w chodniku było tylko na wózek i człowieka stojącego bokiem.
Badało się spód chodnika i jeżeli
aparat „ciągnął” (wyrył uran) to górnik musiał go wydobyć, dopiero tak
przebadana skała mogła wyjechać do szybu. To było bardzo przestrzegane. Na górze przy wydobyciu gdzie sypało się
na hałdę też siedział jeden z naszych operatorów. Wózek wjeżdżał pomiędzy
ścianki aparatu gdzie mierzono promieniowanie. I w zależności od zawartości
rudy uranu był wysypywany do bunkrów (były trzy kategorie). Bunkry były w
konstrukcji szybów i stamtąd szło ta na samochody. Operator nasypywałem,
dawał karteczkę jaki to gatunek, ile ton załadowano na auto, co później było
sprawdzane po dotarciu ładunku na miejsce przeznaczenia. Na każdym oplandekowanym wozie
bezpośrednio na rudzie uranu siedział nasz żołnierz z karabinem (wcześniej
siedzieli ruskie) a w środku obok kierowcy siedział ruski odpowiedzialny za
cały transport. W takim konwoju był z reguły cztery – pięć ciężarówek, każda
miała ok. 9 – 10 ton rudy, to były duże czeskie Tatry (wcześniej wozili
małymi wywrotkami. Konwoje jechały na kopalnię Wolność a później na wschód...”
Kobietom zakazano pracy na dole. Robiły na sortowni i przy załadunku rudy na
samochody.
Od 1957 roku w kopalni prowadzono systematyczne pomiary dozymetryczne. Kontrolę prowadzono we wszystkich wyrobiskach kilka razy w miesiącu. Najbardziej szkodliwymi czynnikami były zawarte w powietrzu promieniotwórcze pyły i wydobywający się ze skał radon. Radon jest bezbarwnym i bez zapachowym, promieniotwórczym gazem cięższym od powietrza. Powstaje on w wyniku naturalnego rozpadu atomów uranu. Jego zawartość w powietrzu kopalnianym była zmienna w czasie i różna w różnych wyrobiskach. Zależała ona głownie od wielkości powierzchni odsłoniętej w wyrobisku strefy rudonośnej, zawartości uranu w rudzie i stopnia przenikania radonu z rudy do atmosfery kopalnianej. Pomiary wykonane w jednym z bloków eksploatacyjnych (patrz plan) gdzie wydobywano rudę zawierającą około 0,5% uranu wykazały że w strefie do której nie dochodziło świeże powietrze koncentracja radonu była kilkakrotnie wyższa niż w oddalonej zaledwie o 13 metrów części wyrobiska która była wentylowana szybikami. Podwyższone koncentracje radonu występowały również u wylotu wyrobisk górniczych kończących się przodkami.
...Później, jak już nie było dobrego uranu to ruskie się wynieśli i oddali kopalnię Polakom. Dopiero wtedy powstała komórka dozymetryczna. Pobieraliśmy próbki do litrowych metalowych puszek. Z taką próbką do 3 godzin trzeba było wyjechać na górę. Tam był aparat, w który wkręcało się tę puszkę i badało zawartość radonu. Na niektórych przodkach było go tyle że nie dawało się na tym aparacie zbadać jego stężenia a innego wtedy nie było...”
Istotnym źródłem niebezpiecznego radonu były również wody kopalniane. Wysoką radoczynność obserwowano zwłaszcza w wodach wypływających spod starych zawałów. Zawartość radonu przekraczała w nich 200 ∙ 10-10 Ci/l. Wody te płynąc wyrobiskami górniczymi w kierunku szybu powodowały że gaz ten pojawiał się w miejscach które teoretycznie powinny być od niego wolne.
Aby ograniczyć przenikanie radonu do powietrza kopalnianego wszystkie
wyeksploatowane lub nie eksploatowane w danym momencie wyrobiska odcięto od
reszty kopalni betonowymi lub drewnianymi tamami. Od 1960 roku wszystkie nowe
wyrobiska w miarę możliwości starano się prowadzić w skale płonnej udostępniając
strefę rudonośną jedynie bocznymi wcinkami które niezwłocznie likwidowano po
wyeksploatowaniu rudy. Starano się również ograniczyć wypływ wód do wyrobisk i
skrócić jej spływ w obrębie kopalni.
Unikano również gromadzenia większej ilości rudy w
wyrobiskach wywożąc ją systematycznie na powierzchnię.
Największe znaczenie dla ograniczenia zawartości radonu w powietrzu kopalnianym
miała jednak prawidłowa wentylacja wyrobisk. W latach 1957-1960 ilość powietrza
wtłaczanego do kopalni wzrosła prawie trzykrotnie i wynosiła 1300 m3/min.
Świeże powietrze rozprowadzane było szybem niezależnymi strumieniami na
wszystkie poziomy i bloki eksploatacyjne. Wentylację prowadzono w sposób ciągły
nawet w dni wolne od pracy gdyż nawet krótkie przerwy powodowały duży wzrost
koncentracji radonu w powietrzu który później trudno było usunąć. W miarę
możliwości starano się nią objąć wszystkie czynne wyrobiska na całej ich
długości. W ślepych wyrobiskach stosowano wentylację systemem ssąco-tłoczącym. W
systemie tym powietrze było wtłaczane do przodka poprzez lutnie zawieszona pod
stropem a wysysane lutnią leżącą na spągu. Umożliwiało to szybkie usunięcie
radonu z przodka i jego odprowadzenie poza kopalnię przy jednoczesny dobrym
napowietrzeniu wyrobiska. Poprawa wentylacji w blokach eksploatacyjnych
doprowadziła do 2-4 krotnego obniżenia zawartości radonu. Mimo tych wszystkich
starań nie udało się jednak całkowicie usunąć tego gazu z powietrza
kopalnianego.
Duże zagrożenie dla górników stanowiły również promieniotwórcze pyły. Ich
zawartość w powietrzu kopalnianym wynosiła 1-30 mg/m3 (średnio 11
mg/m3) przy zawartości radu wahającej się w granicach 10-16-10-15
mg/l powietrza. Największe zapylenie powstawało przy wierceniu otworów
strzałowych, odstrzałach i mechanicznym ładowaniu rud. W celu jego zmniejszenia
zastosowano wiercenie z płuczką wodną i zraszanie wyrobisk wodą. Niestety
używana była do tego celu skażona woda kopalniana. W dodatku spływając po urobku
porywała ona cząsteczki promieniotwórczych pyłów niosąc je w głąb kopalni i
przyczyniając się do skażenia powietrza.
Stosowane w kopalni metody zwalczania radonu i pyłów poważnie zmniejszyły
zagrożenie i poprawiły warunki pracy tutejszych górników ale nie usunęły
całkowicie szkodliwych czynników negatywnie wpływających na ich zdrowie.
„Polacy to tłumaczyli ludziom przy czym pracują i jakie to stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia. Nakazywali górnikom nie brać jedzenia pod ziemię i nie pić tam wody ale przyzwyczajenie czasami zwyciężało. Każdy górnik dostał drelichowe ubranie robocze i takie białe nie przemakalne płaszcze, później zostawiało się to na górze i pani która prowadziła pralnię i suszarnię doprowadzała odzież do porządku. Obowiązkowe było też mycie w łaźni. Po skończonej pracy przed wyjazdem do domu górnicy byli badani aparatem i jak aparat wył to musieli wracać pod prysznic.”
Od 1961roku z braku odbiorcy wydobytą rudę składowano przy zwałach. W 1963 roku podjęto decyzję o likwidacji kopalni.
„Od 1961 roku zaczęliśmy zrywać filary ze słabym uranem. Szliśmy od samego dołu do góry. Przy V poziomie (200 m) zdarzył się jednak wypadek. Podczas wyciągania rur zerwała się lina i jeden ze ślusarzy spadł na dół. Wtedy zaniechano dalszej likwidacji. Porobili tylko betonowe korki w szybach.”
W 1965 roku składowaną przy zwałach ubogą rudę wydobyto i przewieziono do nowo wybudowanego Zakładu Wzbogacania Rud w Kowarach w celu dalszej przeróbki. W sumie z rud wydobytych w kopalni „Radoniów” uzyskano 342004,31 kilograma uranu. Zasoby nie wyeksploatowane (pozostałe w filarach ochronnych i rudach niskoprocentowych) szacowano jeszcze na 90232,0 kilogramów czystego uranu.
W 1986r. rozpoczęto eksploatację zwałów przykopalnianych na potrzeby przedsiębiorstw budujących lokalne drogi. Uszkodzona została przy tym, odsłonięta w skarpie hałdy, górna część murowanej obudowy szybu wydobywczego.
Rejon złoża zbudowany był z różnych odmian gnejsów, granitognejsów i łupków kwarcowo-chlorytowych (biotytowo-chlorytowych).
Gnejsy szare (gnejsy biotytowe, muskowitowe i biotytowo-muskowitowe) zostały mało górniczo odsłonięte. Były to skały grubooczkowe i słabo uławicone.
Granitognejsy szare napotkano tylko na
najgłębszych poziomach kopalni. Były to skały twarde, słabo uławicone i bardziej
gruboziarniste niż gnejsy szare.
Granitognejsy różowe były szeroko rozpowszechnione
w złożu.
W wyniku skomplikowanych, pierwotnych przemian,
gnejsy i granitognejsy przekształciły się miejscami w skały silnie sprasowane,
strzaskane a nawet zmylonityzowane, ulegające na koniec zlupkowaceniu. Powstałe
przy tym łupki łyszczykowe były wyraźnie warstwowane, miały postać łupkową ze
smugowo ułożonymi łyszczykami.
W trakcie tych pierwotnych przemian, omawiane skały
zmieniły nieco swój skład mineralny. Na początku, mikroklin został poprzerastany żyłkami
wypierającego go albitu, rzadziej oligoklazu.
W pierwszej fazie, albit i oligoklaz uległy
wyparciu przez ortoklaz z wrostkami kwarcu (z zachowaniem reliktów tych
minerałów w masie ortoklazu). Ortoklaz ten był bardzo istotnym składnikiem granitognejsów. Ze względu na to, że znacznie ilościowo przeważał nad innymi
składnikami, nadawał zabarwienie całej skale: kremowe - granitognejsom szarym a
różowe lub czerwone - granitognejsom różowym.
W drugiej fazie, w dużych kryształach ortoklazu
pojawiły się cienkie żyłki albitu młodszej generacji. Żyłki te stopniowo zlewały
się w jedną całość, zastępując przy tym ten minerał.
W trzeciej fazie, poprzerastane osobniki
albitowo-ortoklazowe i duże oczka kwarcowe uległy strzaskaniu. W miejscu tych
ostatnich utworzyły się mozaikowe agregaty przetkane iłem z mikami i okruchowym
druzgotem skaleni. Żyłki kwarcu mozaikowego poprzecinały również duże kryształy
skaleni i oczka kwarcu, powodując ich dalsze rozdrobnienie. W wyniku tych
przemian skała przeszła w drobnoziarnisty agregat. Następnie została ona objęta procesami wtórnej
sylifikacji i chlorytyzacji.
Sylifikacji uległy poprzecinane żyłkami kwarcu
mozaikowego skalenie.
Chlorytyzacji uległ biotyt. Przechodził on
stopniowo w bladożółty, niebieskozielony lub brudnozielony chloryt albo
był wyługowany. W tym drugim przypadku, na jego miejscu zjawiały się wtórne,
przejrzyste i odbarwione blaszki. Powstający z rozkładu biotytu chloryt był
bądź penninem, bądź minerałem z grupy klinochlor-prochioryt. Chloryt był bardzo
istotnym składnikiem gnejsów, nadającym im szare lub szarozielone zabarwienie.
Tkwiły w nim drobne kryształki pierwotnego pirytu.
W kolejnym etapie skała została objęta zachodzącymi
równocześnie procesami serycytyzacji i kaolinizacji.
Serycytyzacji uległ muskowit i chloryt. Miki
serycytowe reprezentowane były przez serycyt właściwy lub szeroko
rozpowszechniony fengit. W masie serycytowo-chlorytowej tkwiły
ciemno-brunatne relikty biotytu. W gnejsach przerosty z serycytem tworzył rutyl
i anataz.
Kaolinizacji uległy głównie skalenie. W wyniku
ostatnich dwóch procesów, skały bielały i przechodziły w złupkowacone illity w
różnym stopniu zażelazione. W końcowym stadium rozkładu gnejsów i
granitognejsów, zjawiły się hydrotermalne roztwory mineralne. Wpływ tych
roztworów na skały otaczające to już jednak późniejszy proces geologiczny.
Gnejsy i granitognejsy były poprzecinane licznymi
żyłami kwarcowymi i kwarcowo -fluorytowymi biegnącymi w różnych kierunkach. To
wtórne okwarcowanie i fluorytyzacja pojawiające się szczególnie w miejscach
zdeformowanych tektonicznie, przebiegało w dwóch fazach.
W fazie pierwszej trwającej w trakcie złupkowacenia
skał, żyły kwarcowe tworzyły się w szczelinach tektonicznych. W skałach
zdeformowanych wyklinowywały się lub przechodziły w grubsze gniazdowe
rozszerzenia i soczewki, po czym dopiero zanikały. Mineralizacja ta przebiegała na szerszą skale.
W
fazie drugiej, utworzyły się drobne żyłki wypełniające szczelinie! grubości
kilku do kilkunastu centymetrów. Biegły one w skałach otaczających równolegle do
ich warstwowania lub pod pewnym kątem. Mineralizacja ta zaznaczyła się w
śladowym stopniu.
W masie mlecznego kwarcu żyłowego było mnóstwo
drobnych szczelinek wypełnionych obfitym materiałem chlorytowo-serycytowym i
fluorytem. W razie domieszek nasturanu kwarc z taką drobną siecią fluorytową
przyjmował zabarwienie fioletowe. Fluoryt tworzył również naskorupienia w
pustych kawernach kwarcu.
Pod wpływem mineralizujących roztworów hydrotermalnych, strzaskany i zmylonityzo-wany granitognejs uległ rozkładowi
(głównie
skalenie), stracił swoją gruboziarnistość i różowe zabarwienie, przechodząc w
rdzawoczerwoną lub rdzawo brunatną skałę afanitową. Mineralizacja uranowa
związana była z zaczerwienieniem skały. Jednak czerwone granitognejsy mogły mieć
również pierwotnie taką barwę, pochodzącą od barwy skaleni, stanowiących główny
ich składnik. Nie obserwowano w nich jednak wtedy objawów hydrotermalnego
rozkładu, a jak wiadomo najbardziej zmineralizowane granitognejsy afanitowe
zawierały skalenie częściowo lub nawet całkowicie zmienione w kaolinitowo-ilastą masę. Ich czerwona barwa była wywołana zawartością pyłu hematytowego, zaś
brunatna zawartością humitu. Między popękanymi kryształami ortoklazu tkwiła
często brunatna, promieniotwórcza masa ilasto- goethytowa.
W małym stopniu hematytyzacji skały, towarzyszyła
chlorytyzacja, kaolinizacja, serycytyzacja i epidotyzacja. Zmiany te nie były
dalekosiężne. Ograniczały się tylko do płytkiego, przypowierzchniowego
zaczerwienienia skał otaczających szczeliny. Miały jednak większy zasięg niż sama mineralizacja
uranowa.
Między skalami świeżymi i zmienionymi
hydrotermalnie, nie było ostrych, granic lecz obserwowane na przestrzeni kilku
metrów strefy przejściowe.
Na większych głębokościach zasięg granitognejsów
zaczerwienionych zmniejszał się znacznie i zarazem zanikała towarzysząca im
mineralizacja uranowa.
Głównymi elementami tektonicznymi w złożu były dwa
uskoki tektoniczne: główny i południowy.
Uskok główny na powierzchni miał około 1500 metrów
długości. Wyrobiskami górniczymi prześledzono go do głębokości ponad 550 metrów. Główna szczelina uskokowa miała do 1 metra
szerokości, ale na pewnych odcinkach wykazywała liczne lokalne zgrubienia
powstałe w skutek wzajemnego przetarcia się falisto powyginanych, nierównych
powierzchni uskokowych. Wypełniały ją glinki tektoniczne przemieszane z
kilkucentymetrowej wielkości fragmentami skał bocznych.
Glinki tektoniczne były skałą gęsto uławiconą pod
wpływem silnego sprasowania. Składały się głównie z illitu, kaolinitu i
hydromik. Minerały te stanowiły kaolinitowo-illitowe produkty rozkładu, głównie
skaleni, powstałe pod wpływem infiltrujących szczeliną kwaśnych wód
powierzchniowych. Glinki tektoniczne stykały się bezpośrednio z budującymi
ściany szczeliny zmienionymi i strzaskanymi granitognejsami.
Granitognejsy w miarę oddalania się od szczeliny
przechodziły stopniowo w skałę świeżą i jednolitą. W jednym z wyrobisk przecięto strefę uskoku
głównego, obserwując następujący profil:
- strefa granitognejsu szarego, świeżego i nie
spękanego,
- strefa granitognejsu szarego, spękanego,
- strefa granitognejsu mocno spękanego,
- strefa granitognejsu różowego, silnie spękanego,
zmienionego hydr o termalni e i rozłożonego,
- pas glinki szarej, z niewielką domieszką tlenków
żelaza, zlupkowaconej,
- pas glinki białej.
Bliźniaczy uskok południowy przebiegał w odległości
około 20 metrów na południe od uskoku głównego. Wyrobiskami górniczymi
prześledzono go tylko do głębokości około 240 metrów. Nieco niżej,
prawdopodobnie łączył się on z uskokiem głównym. Strefa międzyuskokowa była
silnie zbrekcjonowana.
Drugorzędnymi elementami tektonicznymi były liczne
drobne szczeliny i pęknięcia. Miały one niewątpliwie związek z dyslokacją
główną. Ogólnie przebiegały podobnie jak uskok główny, przeważnie jednak pod
pewnym kątem, a niekiedy również prostopadle, tworząc wspólny system szczelin
(strefa tektoniczna). Szczeliny te przecinały zarówno granitognejsy szare
jak i różowe. Miały one do kilkunastu metrów długości i do kilkunastu
centymetrów szerokości. Wypełnione były materiałem ilasto-gliniastym (glinki
tektoniczne), przemieszanym z okruchami skał bocznych.
Drugorzędne szczeliny i spękania były drogami
wędrówki roztworów hydrotermalnych.
Granitognejsy różowe w bezpośrednim sąsiedztwie
szczelin uległy złupkowaceniu. Pod wpływem roztworów hydrotermalnych straciły
swoją gruboziarnistośó i różowe zabarwienie. Zawarte w nich minerały
skało-twórcze, a wśród nich zwłaszcza skalenie, zostały wtórnie zserycytyzowane
i zsylifikowane. Takie strefy rozkładu granitognejsów różowych miały
postać skały afanitowej. Miejsca te w sąsiedztwie materiału
ilasto-kaolinitowego, wypełniającego szczeliny, były najsilniej zmineralizowane.
Tak więc, mineralizacja uranowa miała wyraźny związek genetyczny ze strefą
uskokową.
Strefy zmineralizowane, zlokalizowane były w
częściach, stropowych północnego skrzydła dyslokacji głównej i przebiegały
maksymalnie w odległości do 20 metrów od uskoku głównego. Miały one formę
pionowo zapadających się słupów rudnych. Granice określały zasięgi rozproszonej
mineralizacji uranowej. W złożu wyróżniono trzy takie słupy (czwarty
zachowany w stanie szczątkowym zalegał już poza granicami złoża):
- zachodni wyklinowujący się na głębokości około 30
metrów,
- środkowy dosięgający głębokości około 555 metrów,
- wschodni wyklinowujący się na głębokości około
300 metrów.
W przekroju pionowym słupów rudnych wyraźnie zarysowywała się bogato
i żywo ubarwiona strefa utlenienia oraz wyróżniająca się barwami rdzawymi i
brunatnymi, od tlenków żelaza, strefa pierwotna. Granica między nimi była dość
ostra. Słabo natomiast zaznaczała się strefa cementacji, biegnąca zygzakowato i
nierównomiernie w głąb złoża za szczelinami tektonicznymi.
Strefa utlenienia sięgała do głębokości około 275
metrów. W druzach i pustych przestrzeniach występowały tu liczne naskorupienia
wolno narosłych, jaskrawo ubarwionych blaszkowatych minerałów uranowych.
Wyróżniono wśród nich uranocircyt,
autunit,
torbernit,
gummit (mieszanina wodorotlenków uranylu) i oellacheryt
(muskowit barowy).
Strefa pierwotna sięgała do głębokości około 550
metrów. W szczelinach i spękaniach granitognejsu różowego występowały smugi i
naskorupienia fioletowo-granatowego fluorytu oraz drobne żyłki różowego
kalcytu.
Z utworami tymi związana była mineralizacja uranowa i okruszcowanie. Z minerałów uranu wyróżniono tu uraninit i nasturan.
Z kruszców w strefie pierwotnej spotykano piryt
(markasyt) i galenę.
Piryt, fluoryt i kalcyt dawały się łatwo wyróżnić,
natomiast pozostałe minerały rudne występowały raczej w ilościach śladowych.
Niemniej jednak wiadomo było, że druzy ciemnofioletowego fluorytu stanowiły
również siedlisko dla minerałów uranu. Nie znaczyło to wprawdzie, ze nie
spotykano większych nagromadzeń uraninitu i nasturanu poza fluorytem, lecz
sytuacje takie zdarzały się rzadko. Z mineralizacją uranową współwystępowały
żelaziaki brunatne.
W polu słupa występowały różnej wielkości strefy
skoncentrowanej mineralizacji gniazdowej. Stopień koncentracji rudy w gniazdach
wahał się w znacznych granicach. Ogólnie jednak, był on proporcjonalny do
ilości drobnych spękań i szczelinek w granitognejsach lub stopnia strzaskania
brekcji przyuskokowej.
Na poziomie 160 metrów, rudy uranu występowały w
obrębie sześciu gniazd rudnych. Miały one średnio około 2 metry wielkości
(maksymalnie do 7 metrów).
Na poziomie 395 metrów, napotkano cztery gniazda
rudne.
Na poziomie 555 metrów, obecność rud uranu
stwierdzono w dwóch gniazdach rudnych.
Ponadto na poziomie 515 metrów przebadano złożoną
strefę zmineralizowaną. Wstępowały w niej różne rodzaje rud pierwotnych.
Na poziomie 160 metrów (najwyższym - przebiegającym w strefie utlenienia złoża), w strefie zmineralizowanej wyróżniono trzy odcinki różniące się ilością i formą występowania rud uranu.
Odcinek nr 1
Przebiegał w najbliższym sąsiedztwie
drugorzędnej szczeliny w obrębie zbrekcjonowanego i silnie rozłożonego różowego
granitognejsu. Skała ta składała się z kwarcu i znajdującego się w różnym stanie
rozkładu skalenia potasowego. Lepiszczem dla tych minerałów była ciemna
substancja kaolinitowo-ilasta, zawierająca znaczną domieszkę brunatnego,
nieprzezroczystego i silnie promieniotwórczego goethytu. Na skaleniach wśród
produktów rozkładu obok muskowitu (w różnym stopniu przekształconego w serycyt)
i hydromik, obserwowano również liczne skupienia blaszkowych minerałów uranu. W
częściach rozłożonych tworzyły one większe gniazda, W pustych kawernach
występowały w postaci wolno narosłych skupień przezroczystych, zielono-żółtych
blaszek.
Wśród mik uranowych wyróżniono:
Metauranociryt - był tu najczęściej spotykaną miką uranową. Tworzył rombowe lub prostokątne płytki, a jego skupienia zawierały domieszki autunitu i
torbernitu.
Autunit - występował podrzędnie w przerostach z
uranocircytem, od którego był trudny do odróżnienia.
Torbernit - występował w atolowych przerostach na peryferiach
otaczającego go uranocircytu. Tworzył pozbawione raczej domieszek blaszkowate
kryształy barwy brudno-trawiasto-zielonej.
Uranopilit - występował w formie bardzo drobnych, niewidocznych
domieszek w skupieniach pozostałych mik uranowych.
Z mikami uranowymi często współwystępował oellacheryt (muskowit barowy). Ten biały, blaszkowaty minerał, w niektórych
miejscach przeważał nad nimi.
Odcinek nr 2
Przebiegał w złupkowaconych i rdzawo
utlenionych granitognejsach, pokrytych rdzawymi plamami. W skałach tych
występowały cienkie warstewki limonitowo-hematytowe, strofki drobnych
kryształków rutylu (rozpoznawalnych po kolankowych zrostach) i większych,
choć rzadziej spotykanych kryształków anatazu (tworzył wyraźne, doskonale wykształcone słupki
wielkości 0,1 milimetra), oraz śladowe okruszcowanie pirytem i galeną znajdującymi się w stanie rozkładu.
Wśród minerałów skałotwórczych rozproszone były
żółtozielone miki uranowe.
Odcinek nr 3
Obejmował bogate gniazdo rudne. W środku tego gniazda występował najsilniej
rozłożony i najbardziej promieniotwórczy granitognejs różowy. Przedstawiał on
zbity, afanitowy żelaziak brunatny. Utleniona masa goethytowa spajająca
zgranulowane ziarna kwarcu i mik miała budowę brekcjowo-kokardową. Rozsiane w
niej były kanarkowe-żółte, blaszki mik uranowych, krwisto-czerwone blaszki
hematytu oraz śladowe okruszcowanie pirytem i
markasytem.
Masa goethytowa była wyraźnie promieniotwórcza mimo
że nie dostrzeżono w niej żadnych minerałów uranu. Widocznie w czapie żelaznej
złoża pierwotne minerały uranu uległy rozłożeniu i częściowemu pochłonięciu
przez występujące w postaci koloidalnej uwodnione tlenki żelaza. Utleniona masa żelazista stawała się następnie nośnikiem związków
uranowych.
Bliżej granicy gniazda, granitognejsy różowe były
już mniej zbrekcjonowane i zmylonityzowane. Miki uranowe koncentrowały się tu w
szczelinach i wtórnych naskorupieniach powierzchniowych. Skały te przechodziły z kolei w kataklazy-ty, w
których pojawiły się wielkie kryształy skaleni, poprzecinane żyłkami kwarcu
mozaikowego, zanikające stopniowo w drobnoziarnistej skaleniowo-kwarcowej masie
podstawowej. W rezultacie całość przybierała postać zbitej skały afanitowej z zielonawymi plamami mik uranowych i rdzawo-brunatnymi plamami
promieniotwórczych tlenków żelaza. W masie skalnej tkwiły wyraźnie zarysowane
drobne, kuliste gniazdka żółto-zielonych mik uranowych, otoczone obwódką ciemno-brunatnej promieniotwórczej masy
goethytowo-ilastej. Tkwiły one w
rozłożonych skaleniach. Miki uranowe wypełniały również szczelinki lub osadzały
się na płaszczyznach łupliwości skaleni i innych krzemianowych minerałów
skałotwórczych.
Następnie ponownie zjawiały się wielkie, świeżo
zachowane kryształy ortoklazu i kwarcu. Ich lepiszcze stanowiła brunatna masa
kaolinitowo-ilasta. Skała miała tu postać gąbczasto-kawernistą. Mineralizacja
uranowa miała tę samą formę co poprzednio lecz o coraz słabszym nasileniu.
Jednakże, w masie kaolinitowo-ilastej blaszki jaskrawo ubarwionych mik uranowych
spotykano tylko sporadycznie. Tkwiły w niej za to, pseudomorfozy limonitowe po
sześciennych kryształach pirytu.
Jak więc z tego opisu widać, na poziomie 160
metrów, silna mineralizacja uranowa związana była ze szczelinowatością i
rozkruszeniem granitognejsów różowych. W strefach słabego rozkruszenia skały te
nie zostały zmineralizowane lub zmineralizowane słabo. Warto tutaj wspomnieć, że spotykane na tym poziomie
gnejsy szare są całkowicie płonne.
Na poziomie 395 metrów (środkowym - przebiegającym już w górnej części strefy pierwotnej złoża), strefa zmineralizowana szerokim pasem przylegała do północnej części uskoku głównego. Uskok ten był jednocześnie granicą mineralizacji. Ponadto strefę zmineralizowaną przecinało kilka małych drugorzędnych szczelin. Wyróżniono w niej również trzy odcinki różniące się ilością i formą występowania rud uranu.
Odcinek nr 1
Przebiegał na brzegu gniazda rudnego,
tuż przy strefie uskokowej w obrębie płonnego granitognejsu zmienionego
hydrotermalnie w słabo warstwowaną skałę afanitową. Była ona przepojona masą
opałową (sylifikacja) i licznymi blaszkami chlorytu (chlorytyzacja). Procesy te
wiązały się z początkową fazą działalności hydrotermalnej w skałach
otaczających strefę uskokową. Obserwowano w niej również liczne żyłki kwarcu i
chlorytu oraz skupienia brunatnych ilastych produktów rozkładu pierwotnych
minerałów skało twórczych. Utwory te powstały w trakcie późniejszych przemian.
Odcinek nr 2
Przebiegał w środku gniazda rudnego w
obrębie granitognejsów różowych impregnowanych barwnymi mikami uranowymi. Skały
te znajdowały się w różnym stopniu rozkładu, przez co występująca w nich
mineralizacja uranowa wykazywała nieco inne cechy w poszczególnych ich
fragmentach.
Granitognejsy różowe silnie rozłożone, bogato
impregnowane fluorytem i występującym w ilościach śladowych pirytem z
drugiej generacji, poprzecinane były cienkimi żyłkami ciemno-granatowego lub
szarego fluorytu. Żyłki te miały wiele bocznych odgałęzień (żyłki szczelinowe).
Wypełniały szczeliny i zawierały w sobie okruchy granitognejsów. Świadczy to o
tym, że mineralizacja fluoryt owa była epigenetyczna względem skał
otaczających.
W żyłkach tych występowała mineralizacja uranowa.
Była ona niewidoczna, gdyż nasturan znajdował się w stanie znacznego
rozproszenia w przeważającym ilościowo fluorycie. Tworzył on rytmicznie
powtarzające się wstęgi w doskonale wykształconych kryształkach fluorytu.
Wydzielał się również na granicy między ziarnami tego minerału. Oba te minerały
musiały zatem wypadać równocześnie z roztworów hydro termalnych.
Ponadto nasturan koncentrował się w niewielkich
odosobnionych gniazdkach tkwiących przy bocznych odgałęzieniach żyłek
fluorytowych. Gniazdka te powstały w miejscu pierwotnych prakryształów skaleni
(rozłożonych przez niosące mineralizację fluorytowo-uranową roztwory
hydrotermalne).
Granitognejsy różowe słabiej rozłożone impregnowane
przez miki uranowe, rozproszone głównie w skaleniach, poprzecinane były mniej
licznie występującymi niż w poprzednim przypadku, ale za to o wiele grubszymi
żyłami stalowo-szarego fluorytu. Fluoryt wykazywał cechy minerału powstałego z
wysychającego żelu lecz częściowo posiadał formę krystaliczną. W tym ostatnim
wypadku, jego ziarna otoczone były obwódkami nasturanu.
Główna masa nasturanu koncentrowała się jednak w
niewielkich skupieniach nierównomiernie rozłożonych, jedno za drugim, wzdłuż
żyły.
W obydwu tych typach mineralizacji uranowej w
otoczeniu żył zmineralizowanych skalenie uległy hydrotermalnemu ziłowaceniu,
natomiast kwarc zachował swoją świeżą postać.
Odcinek nr 3
Przebiegał wśród złupkowaconych,
silnie rozłożonych afanitowych granitognejsów, zabarwionych zielonkawo lub
mających duże rdzawo-brunatne plamy.
Granitognejsy zabarwione zielonkawo składały się z
drobno zgranulowanego kwarcu i silnie rozłożonych skaleni. W skalach tych duże kryształy skaleni uległy
silnemu strzaskaniu, przy czym szczelinki spękań zostały powtórnie wypełnione
żyłkami kwarcu mozaikowego (powstały one w wyniku wciśnięcia w wolne
przestrzenie rozkruszonego kwarcu starszej generacji). Żyłki te poprzecinane
były powstałymi w późniejszej fazie mineralizacji żyłkami ciemno-szarego
fluorytu, przerośniętego z nasturanem.
Wśród minerałów wtórnych wypierających skalenie,
wyróżniono; miki uranowe, serycyty (hydromiki), chloryty, kaolinit i silnie
promieniotwórczy goethyt.
Fluoryt reprezentował tu przynajmniej dwie generacje.
Generacja starsza impregnowała skałę w
przestrzeniach między ziarnowych. Bezbarwny fluoryt ziarnisty tej generacji
tworzył również niewielkie gniazda między ziarnami skaleni i kwarcu. Uległy one
później impregnacji nasturanem, któremu towarzyszyły barwne miki uranowe.
Generacja młodsza, w przerostach z nasturanem
tworzyła drobne żyłki w szczelinach spękań granitognejsów. Miały one do kilku
milimetrów grubości. W żyłkach tych ciemno-fioletowy fluoryt miał formę nerkową
a towarzyszący mu nasturan posiadał cechy charakterystyczne dla minerałów
powstałych w skutek wysychania żelu.
Zarówno fluoryt jak i skały otaczające były bogato
impregnowane rozproszonymi jaskrawo ubarwionymi blaszkami mik uranowych. Same
żyłki często otaczał kwarc i kaolinit. Ponadto fluoryt młodszej generacji w przerostach z
nasturanem tworzył kilkumilimetrowej grubości powierzchniowe naskorupienia wolno
narosłe w pustych przestrzeniach i kawernach.
Rozłożony granitognejs z dużymi plamami barwy
rdzawo-brunatne j składał się z podstawowej masy kaolinitowo-ilastej,
przetkanej kwarcem, muskowitem i żółtozielonymi mikami uranowymi, W masie tej
zachowały się również relikty prakryształów skaleni, przepojonych, wzdłuż
szczelin łupliwości czekoladowo-rdzawym, promieniotwórczym goethytem, który
niezależnie od masy podstawowej stopniowo je zastępował.
Jak wynika z podanych, wyżej przykładów
mineralizacja strefy pierwotnej złoża przebiegała w trzech kolejnych fazach:
- w fazie pierwszej, w skale otaczającej wydzieliły
się pierwotne, silnie promieniotwórcze miki uranowe,
- w fazie drugiej, w szczelinach granitognejsów
utworzyły się żyły szarego i ciemno-granatowego fluorytu, przerośniętego z
nasturanem i impregnowane kolorowymi mikami uranowymi oraz naskorupienia w
druzach,
- w fazie trzeciej, wydzieliły się
goethytowo-hydrohematytowe promieniotwórcze masy zawierające pochłonięte
submikroskopowe domieszki nasturanu. Była to ostatnia faza mineralizacji
hydro-termalnej.
Przylegające do strefy zmineralizowanej
granitognejsy różowe, były mało zmienione hydrotermalnie. Nie występowała już
w nich promieniotwórcza masa goethytowa, nasturan i okruszcowanie. Mineralizacja
uranowa miała tu tylko charakter impregnacyjny, objawiający się gniazdowym
zastępowaniem, nieco tylko zniekształconego lecz poza tym dobrze jeszcze
zachowanego pierwotnego, oligoklazu, autunitem.
W miarę oddalania się od gniazda rudnego, objawy
działania roztworów hydrotermalnych w skałach otaczających stopniowo zanikały.
Poniżej poziomu 395 metrów ruda stawała się coraz uboższa. Zmniejszała się także
szerokość rozprzestrzenienia granitognejsów różowych i słupów
zmineralizowanych.
Skład mineralny rud ze strefy pierwotnej złoża był
bardzo prosty. Fluoryt i kwarc ilościowo przeważały nad innymi minerałami, a nasturan plasował się pod tym względem na drugim planie.
Kalcyt i kruszce obecne były w małych ilościach przy czym
piryt spotykano częściej a galenę rzadko. W rudach występował prawdopodobnie również baryt.
Mineralizacji towarzyszył chloryt jako wtórny
produkt rozkładu krzemianów.
Fluoryt - paragenetycznie związany był z nasturanem lub
występował samodzielnie. Tworzył drobno-krystaliczne masy wypełniające szczeliny
i zlepiające brekcję lub duże kryształy narosłe w pustych kawernach. Te ostatnie
miały niekiedy budowę pasową, podkreśloną przez czarne wstęgi naciekowego
nasturanu, który wraz z kruszcami osadzał się rytmicznie, równolegle do ścian w
trakcie wzrostu kryształu. Spotykano też kryształy fluorytu bez wtrąceń
nasturanu i kruszców. Fluoryt nie związany z mineralizacją uranową miał barwę
białą, jasnozieloną lub fioletową, natomiast w pobliżu skupień nasturanu
przybierał barwę ciemnogranatową a nawet czarną.
Nasturan
-
występował w strefie pierwotnej w kilku odmianach,
różniących się stopniem utlenienia i barwą. Skupienia o barwie jasnoszarej
składały się z nasturanu II (UO) i nasturanu III (U2O3).
Skupienia o barwie ciemnoszarej składały się z nasturanu IV (UO2) i
- nasturanu VI (UO3)
Wszystkie one były jednak tylko kolomorficzną (bezpostaciową) odmianą regularnego uraninitu.
Nasturan powstał przez wysychanie żelu. Był on
przez to bardzo spękany. Niekiedy uległ on również zbrekcjonowaniu. Powstałe w
tych. procesach szczelinki wysychania i pęknięcia mikrotektoniczne, zostały
następnie wypełnione kruszcami, goethytem oraz humitem.
Humit -
powstał przez utlenienie i uwodnienie nasturanu.
Ten wtórny minerał był mieszaniną tlenków i krzemianów uranu.
Piryt - występował w dwóch generacjach:
- piryt starszej generacji był pierwotnym
składnikiem łupków krystalicznych. Spotykano go prawie we wszystkich skałach
Występował w nich w postaci rozproszonych sześciennych kryształów, wielkości do
5 milimetrów. W łupkach łyszczykowych był on nawet powszechny, często tworząc
tam drobne soczewki.
- piryt młodszej generacji został przyniesiony wraz
z roztworami hydrotermalnymi, przez co był pochodzenia epigenetycznego.
Galena
- występowała rzadziej niż piryt tworząc drobne wpryśnięcia w masie fluorytowej i skalach przylegających do stref
zmineralizowanych. Była także ośrodkiem krystalizacji dla konkrecji nasturanowych
w masie fluorytowej. Galeną radiogeniczną (powstającą z ołowiu utworzonego w
procesie promieniotwórczego rozpadu jąder uranu) mogła być galena
tworząca bardzo drobne wpryśnięcia w nasturanie.
Kwarc i kalcyt były obok fluorytu głównymi minerałami
towarzyszącymi nasturanowi, przy czym kwarc był minerałem wiodącym a kalcyt
drugoplanowym. Tworzyły one wraz z chlorytem wsiąki i żyłki w skałach
przyległych do stref zmineralizowanych,
Baryt - nie został bezpośrednio zauważony, ale jako minerał
śladowy mógł być przeoczony lub nie występował w odsłoniętych wyrobiskach.
Uzasadnieniem wniosku że towarzyszył on pierwotnemu nasturanowi jest obecność w
strefie utlenienia znacznych ilości uranocircytu zamiast pospolitego w innych
złożach autunitu.
Opisane wyżej minerały rudonośne strefy pierwotnej
złoża wypadały z mineralizujących roztworów hydrotermalnych niskich temperatur.
Roztwory te szły w głąb skały szczelinami drugo- i więcej rzędnymi zapełniając
stopniowo puste przestrzenie. W miarę jak szczeliny rozwidlały się i
wyklinowywały, mineralizacja ubożała aż do całkowitego zaniku.
Kolejność krystalizacji tych minerałów
przedstawiała się następująca:
- jako pierwszy w postaci dużych, dobrze
wykształconych kryształów wypadał zwykle przeważający fluoryt. Migrował on
szczelinami i wypełniał je, po czym uległ zbrekcjonowaniu.
- prawie równocześnie z fluorytem wypadał nasturan.
Świadczą o tym wrostki i rytmiczne wstęgi nasturanu w kryształach fluorytu. ¥
ten sposób wydzieliła się główna jego masa.
- następnie wypadał już tylko nasturan zlepiając
brekcję fluorytową i zasklepiając szczeliny w granitognejsach (niezależnie od
fluorytu). Były to jednak rzadsze wypadki.
- na samym końcu mineralizacji wypadał czysty
fluoryt będący głównym nośnikiem smółki.
Krystaliczna masa nasturanowo-fluorytowa tworzyła:
- kilkumilimetrowej grubości podrywy w druzach i
szczelinach.
- wypełnienie wolnych przestrzeni w zbrekcjonowanym granitognejsie. Jasny, dość
gruboziarnisty fluoryt zawierał rytmicznie ułożone, wstęgowane krystaliczne
masy nasturanu, często ukształtowane w formie geod. W ich środku występowały
puste przestrzenie. Postacie takie dowodzą, że oba te minerały migrowały w
stanie wspólnej zawiesiny koloidalnej, po czym przy krzepnięciu żelu uległy
wzajemnemu rozdzieleniu.
Na poziomie - 515 metrów wietrzeniowe procesy
wtórne już się nie zaznaczają. Brak tu również promieniotwórczego goethytu i
barwnych mik uranowych. Natrafiono tu na brekcję granitognejsu różowego
spojonego masą nasturanowo-fluorytową. Rudy miały tu różną postać:
I. Konkrecje nasturanu wokół ziaren pirytu w
ciemnogranatowym fluorycie. Siedliskiem nasturanu i pirytu był tutaj
ciemnogranatowy fluoryt krystaliczny. Jego duże dobrze wykształcone,
przezroczyste kryształy okonturowane były przez nasturan. Miały one budowę
strefową, podkreśloną przez równolegle do ich ścian ułożone cienkie warstewki
naciekowego nasturanu, z białymi punktami pirytu. Nasturan mógł również tworzyć
w nich nieregularne skupienia nerkowate, utworzone wokół drobnych kryształków
pirytu (będących ośrodkiem krystalizacji) i nadgryzał je. Spotykano także
kryształy fluorytu nie zawierające żadnych wrostków. Fluoryt był wypierany przez nasturan. Kryształy fluorytu otaczały konkrecje bezpostaciowego i
niejednorodnego nasturanu utworzone wokół wyspowatych, skupień białych ziaren pirytu. W konkrecjach tych nasturan miał barwę ciemnoszarą. Otaczał
go pirvt atolowo.
Ośrodkiem krystalizacji dla bezpostaciowego skrzepu nasturanowego były również drobne, białe, sześcienne kryształki galeny.
W tym wypadku nasturan wydzielał się między kryształkami galeny łub otaczał je.
We fluorycie zauważono drobne kryształki galeny radiogenicznej. Miała ona jasną barwę.
II. Spłaszczone konkrecje nasturanu w
granitognejsach, Zalegały one w brzeżnych częściach brekcji skalnej na jej
granicy ze skałą otaczającą. Środek konkrecji wypełniały sześcienne kryształy
fluorytu. Były one otoczone nasturanem II lub III. Całość impregnował piryt i
rzadko galena. Minerały te występowały jednak w ilościach śladowych.
III Mineralizacja nasturanowa w granitognejsach.
Nasturan wypełniał tu najdrobniejsze nawet
szczelinki w skale, wciskał się również wzdłuż płaszczyzn łupliwości, w
kryształy minerałów skałotwórczych. Wypierał pierwotne skalenie tworząc
pseudomorfozy po ich kostkowych kryształach. W środku takich utworów obserwowano
biały piryt i skorodowane ziarna kwarcu. Tkwiły one w bardziej odpornej,
ciemnoszarej podstawowej masie kwarcowej, zawierającej domieszki
promieniotwórczego goethytu. Nasturan otaczał również atolowo okruchy minerałów skałotwórczych i drobne fragmenty
granitognejsu.
Na poziomie - 550 metrów (najniższym przebiegającym
w spągowej części strefy pierwotnej złoża) w odległości około 55 metrów od
uskoku głównego, napotkano drugorzędną drobną szczelinę tektoniczną. Szczelina
ta przecinała granitognejsy. Wypełniał ją druzgot skał otaczających spojony
przezroczystym fluorytem i czarnym nasturanem. W brekcji przylegającej do ścian litej skały
osadził się głównie czarny, mikrokrystaliczny lub bezpostaciowy nasturan.
Towarzyszyły mu tylko śladowe ilości fluorytu.
Bliżej środka obserwowano zatokowo powyginane,
fioletowe wstęgi fluorytu przetkane nasturanem. Fluoryt tworzył tu dobrze
wykształcone, sześcienne kryształy zachowane w różnym stadium rozwoju. Nasturan
tworzył czarne jądra w kryształach fluorytu lub koncentrował się w rytmicznie
ułożonych pasach, równolegle do ich ścian, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. Skupiał się również wokół poszczególnych okruchów
granitognejsu. W środku żyły występowała biała lub bladozielona
masa krystalicznego fluorytu. Towarzyszyły mu tylko śladowe ilości nasturanu. W
miejscach gdzie fluoryt ten przylegał do nasturanu przybierał on barwę
fioletową.
Jak widać musiało tu nastąpić rozdzielenie
nasturanu i fluorytu w czasie wypadania ze wspólnego roztworu. Nasturan był albo
otaczany albo spychany na peryferie przez krystalizujący fluoryt, przy czym
przenikał głębiej w otaczające skały natomiast fluoryt koncentrował się w środku
żył. Ten typ mineralizacji w spągu strefy pierwotnej
złoża, był najszerzej rozpowszechniony.
Spotykane na tym poziomie gnejsy szare zostały słabo zmineralizowane.
Na głębokości - 555 metrów, strefy zmineralizowane kończyły się gwałtownie w formie palczastych wydłuźeń. Sądzić należy, że głębokość ta była zarazem kresem zasięgu mineralizacji uranowej.
Okaz prezentowany w gablocie minerałów fluorescencyjnych.
Metauranocircyt |
Ba[UO2|PO4]2 . 8H2O |
|
Radoniów, Polska |
1996.07.22/0877/0.00 |
STARA KAMIENICA
Diopsyd |
CaMg[Si2O6] |
Epidot |
Stara Kamienica, Polska |
1998.07.03/1324/0.00 |
Dolomit |
CaMg[CO3]2 |
Epidot |
Stara Kamienica, Polska |
1998.07.03/1326/0.00 |
WOJCIESZYCE
Na północ od wsi , przez krótki okres czasu działała niewielka kopalnia rud uranu. Złoże odkryto w 1950 roku. Było ono udostępnione szybem i sztolnią. Wydobyte tu rudy zawierały w sumie 15879 kilogramów czystego uranu.
Skałami otaczającymi były granitognejsy, gnejsy z wkładkami zmetamorfizowanych
łupków biotytowo-chlorytowych, amfibolity oraz dajki lamprofirów.
Mineralizacja uranowa związana była ze strefą tektoniczną o kierunku NW-SE
przecinająca wyżej wymieniony kompleks skalny w pobliżu jego kontaktu z intruzją
granitu Karkonoszy. Rudy występowały w miejscu przecięcia przez szczeliny
tektoniczne pakietów łupków w gnejsach. Cementowały one wypełniającą
wypełniającą szczelinę brekcję skalną lub tworzyły drobne wpryśnięcia w łupkach.
Głównym minerałem rudnym był autunit. Występował on w postaci drobnych
wpryśnięć. Niekiedy towarzyszył mu walpurgin. Rzadziej spotykano czerń uranową i
drobne wpryśnięcia nasturanu. Mineralizacji uranowej towarzyszyła galena, piryt,
sfaleryt i hematyt. Okruszcowanie galeną obserwowano również w granitognejsach.
Stilbit |
(Ca,Na2)5[Al10Si26O72] . 28H2O |
|
Wojcieszyce, Polska |
1996.07.23/0879/0.00 |
Saléeit |
Mg[(UO2)2|(PO4)] · 10H2O |
Autunit |
Wojcieszyce, Polska |
1996.07.23/0880/0.00 |
Saléeit | Mg[(UO2)2|(PO4)] · 10H2O | Wojcieszyce, Polska | 1997.09.24/1145/0.00 |
Saléeit | Mg[(UO2)2|(PO4)] · 10H2O | Wojcieszyce, Polska | 1997.09.24/1145/0.00 |
Saléeit | Mg[(UO2)2|(PO4)] · 10H2O |
Wojcieszyce, Polska kop. „Wojcieszyce”, sz. 1 |
Wymiary: 000x000x000 mm Waga: 0000,0 g |
2020.06.10/MP/0015/0.00/a-b |
Saléeit | Mg[(UO2)2|(PO4)] · 10H2O |
Wojcieszyce, Polska kop. „Wojcieszyce”, sz. 1 |
Wymiary: 000x000x000 mm Waga: 0000,0 g |
2020.06.10/MP/0016/0.00/a-b |
Jeżeli chcesz szybko przejść do nadrzędnych stron kliknij jeden z poniższych interaktywnych przycisków.
Na czerwono oznaczono okazy które posiadają braki w opisach. Jeżeli możecie je uzupełnić lub jeżeli wykryjecie jakieś inne nie zauważone przeze mnie błędy proszę o informację. Za wszelkie konstruktywne uwagi z góry serdecznie dziękuję.
W SUMIE OD ZAŁOŻENIA WITRYNY W 2005 ROKU ODWIEDZONO JĄ
JUŻ
RAZY